Zbyt ostry atak Iversena na Kołodzieja? Krzysztof Cegielski: Janusz by się wywrócił

Grupa Azoty Unia Tarnów jako pierwsza w sezonie 2014 wygrała na Stadionie im. Edwarda Jancarza ze Stalą Gorzów. Z wyniku Jaskółek zadowolony był menedżer Janusza Kołodzieja, Krzysztof Cegielski.

- Bardzo dobry rezultat. Drużyna tarnowska praktycznie bez słabych punktów. Wynik jest lepszy od naszych oczekiwań - mówił po meczu prezes Stowarzyszenia Żużlowców Metanol.

W Grupie Azoty Unii Tarnów jedynie Artiom Łaguta i Ernest Koza pojechali słabo. Pozostali zaprezentowali się naprawdę dobrze, wygrywając przynajmniej po jednym biegu. Dobre starty były głównym atutem Jaskółek w starciu ze Stalą Gorzów. - Sami sobie udowodniliśmy, że tworzymy drużynę, która się uzupełnia. Kiedy jeden ma słabszy dzień to drugi to odrabia. Każdy z zawodników wygrał wyścig, mimo że tor jednak diametralnie się różni od tego w Tarnowie - przyznał Krzysztof Cegielski. [ad=rectangle]
Przed tym meczem spodziewano się bardzo wyrównanego pojedynku. W końcu to spotkanie okrzyknięto szlagierem 12. kolejki. Nie był to przypadek, bo przecież mierzył się lider z wiceliderem. Choć to tarnowianie przystępowali do pojedynku z pierwszego miejsca i mieli tylko jedną porażkę, to gorzowianie nie byli spisywani na straty. W końcu jechali u siebie. - Wydawało się, że to gorzowianie będą faworytami, a jednak udało się wygrać - cieszył się menedżer Janusz Kołodzieja.

Podopieczny "Cegły" zdobył w niedzielę siedem punktów. Nie prezentował może zbyt równej formy, ale w momencie jego słabszego startu na czoło wysuwał się kolega z pary, którym przez większość meczu był młodzieżowiec Kacper Gomólski. Menedżer "Koldiego" odniósł się do sytuacji z 14. wyścigu, kiedy to zawodnik z Tarnowa przyjechał ostatni. Zdaniem byłego zawodnika żółto-niebieskich zbyt agresywnie pojechał duński lider Stali. - Niels Krsitian Iversen wszedł bardzo ostro. Gdyby Janusz nie odskoczył od niego, to by się wywrócił i Duńczyk byłby wykluczony. Iversen tym atakiem spowodował, że Janusz mógł uderzyć w Krzyśka Kasprzaka. Sytuacja była bardzo trudna - zakończył Krzysztof Cegielski.

Unia Tarnów tym zwycięstwem umocniła się na pozycji lidera i jest już pewna startu w play-off z pierwszej pozycji. Teraz pozostaje im tylko czekać na rywala, a wcześniej odjadą jeszcze dwa ostatnie mecze fazy zasadniczej. Najpierw w Gdańsku, a potem u siebie ze SPAR Falubazem Zielona Góra.

Komentarze (27)
avatar
ores
20.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sami sobie udowodniliśmy, że tworzymy drużynę, która się uzupełnia. Kiedy jeden ma słabszy dzień to drugi to odrabia. Każdy z zawodników wygrał wyścig, mimo że tor jednak diame Czytaj całość
avatar
Królowa
15.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cegielski nie wyszło ci na żużlu to do widzenia. 
avatar
Jadźka
15.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Cegielski ! Trochę pan przesadza . Czy z tego Jasia jest aż taka panna że tak trzeba go bronić na każdym kroku ? 
avatar
1970
15.08.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
moder dlaczego usuwasz komentarze? prawda w oczy kole? Cegła to chorągiewka i baba i nikt mojego zdania o nim nie zmieni! raz mówi że taki jest żużel i tak się jeździ a zaraz płacze że ktoś kog Czytaj całość
avatar
RECON_1
15.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za takie cos to PUK powinien dostac upomnienie albo i nawet kartke bo gdyby Koldi nie przyhamowal to wyladowalby poza torem a i Kasprzaka by jeszce zgarnal i ciekawe co by wtedy niektorzy mowil Czytaj całość