Do wypadku Matthewa Wethersa doszło na ostatnim okrążeniu czternastego biegu. Australijczyk chciał zaatakować prowadzącego Aarona Foxa, ale zahaczył o tylne koło jego motocykla. Obaj zawodnicy zanotowali upadku, a Wethers odbił się od bandy i wylądował poza torem. Australijczykowi szybko została udzielona pomoc medyczna i został on przetransportowany do szpitala.
[ad=rectangle]
Po badaniach Wethers został wypisany ze szpitala i przebywa w swoim domu w Broxburn. Lekarze przepisali mu silne środki przeciwbólowe i zalecili całkowity odpoczynek. Australijczyk ma podejrzenie złamania miednicy, lecz jego zdjęcia rentgenowskie muszą jeszcze dokładniej obejrzeć specjaliści od ortopedii.
- To był przerażający upadek i myślę, że obaj zawodnicy mieli szczęście, że wyszli z tego. Matthew musi jeszcze przejść konsultacje lekarskie i dowiedzieć się dokładnej diagnozy. Życzymy mu jak najszybszego powrotu do zdrowia - powiedział rzecznik Berwick Bandits.
Pozostaje życzyć szybkiego powrotu na tor!