Kacper Gomólski o spięciu z Duńczykiem: Nie widziałem Porsinga
Kacper Gomólski zajął 2. miejsce w 2. Finale IMŚJ w Ostrowie. "Ginger" w 5. serii dostał drugą szansę po przerwaniu wyścigu, kiedy to upadł Nicklas Porsing. Polak nie czuł się winny upadku Duńczyka.
Nie do śmiechu było jednak w 18. wyścigu finałowych zawodów w Ostrowie, w którym to Kacper Gomólski stoczył pasjonujący bój z rywalami. W ferworze walki o trzecie miejsce upadł Nicklas Porsing. Ostrowscy kibice, którzy sympatyzowali z reprezentantem miejscowego klubu, obwiniali Gomólskiego za spowodowanie upadku Porsinga. Podobnego zdania byli Duńczycy, którzy podkreślali, że Polak go faulował. Inną decyzję podjął jednak arbiter z Wielkiej Brytanii, Dan Holt. - Czy ja wiem, czy mi się upiekło? Nie czuję się winny upadku Nicklasa Porsinga. W ogóle nie widziałem Duńczyka. Ostatni raz kontakt miałem z nim na wyjściu z pierwszego łuku, gdzie trochę mu dojechałem, ale miał miejsce. Tak naprawdę to ja wpadłem w koleinę i ratowałem się przed swoim upadkiem. Zahaczyłem o bandę i prawie wyskoczyłem z motocykla - ocenił Gomólski.
W powtórce wyścigu 18. Polak zdecydowanie lepiej wyszedł spod taśmy i zdobył cenne trzy punkty, które zapewniły mu miejsce na podium 2. Finału IMŚJ i dały awans w klasyfikacji generalnej na drugie miejsce ex aequo z Vaclavem Milikiem.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>