Jedynym klubem, który regularnie sprawdza swoich zawodników w kwestii dopingu jest Betard Sparta Wrocław. W Zielonej Górze chcą wykonywać podobne badania żużlowców. - Już chwaliłem klub z Wrocławia, gdzie od wielu lat prowadzone są pewne procedury. Czterokrotnie w ciągu roku są badani zawodnicy, żużlowcy otrzymują listy zakazanych środków. Plujemy sobie w brodę, że w naszym klubie nie było takich procedur, ale po prostu nie przyszło nam to do głowy. Sparta to jedyny klub, która ma pomysł na antydoping i być może takie procedury powinny pojawić się w całym kraju - powiedział Marek Jankowski.
[ad=rectangle]
Prezes SPAR Falubazu Zielona Góra ma żal do Marka Cieślaka, że ten nie organizował kontroli lub szkoleń dla reprezentantów Polski, by kadrowicze byli świadomi środków, których nie mogą używać. - Żałuję, że trener reprezentacji, który obserwował to, co się dzieje we Wrocławiu, nie przeniósł procedur na kadrę. To można było zrobić, bo problem dotyczy przede wszystkim młodych zawodników, którzy mają wielki głód sukcesu i za tym sukcesem gonią. Wtedy szuka się różnych sposobów. Oczywiście żaden z tych chłopaków świadomie nie bierze odżywek, natomiast jakieś wspomagacze są. W całej Polsce zostało to zaniedbane - dodał sternik zielonogórskiego klubu.
Wstyd !