Wraz z rozpoczęciem sezonu 2014 ŻKS ROW Rybnik dysponował dwoma młodzieżowcami. Mowa o Kacprze Worynie oraz Marcinie Bublu. 30 kwietnia dołączył do nich Kamil Wieczorek, który obchodził wówczas 16. urodziny. Tuż po wypadku, któremu uległ Bubel podczas Turnieju Młodzieżowego włodarze rybnickiego klubu regularnie korzystali z usług Oskara Polisa. Wychowanek klubu z Częstochowy w zmaganiach ligowych występował w charakterze gościa.
[ad=rectangle]
W najbliższą niedzielę zespół z Rybnika podejmie Carbon Start Gniezno w ramach 13. kolejki zmagań Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Z numerem piętnastym na plastronie nie wystąpi jednak jak się wcześniej wydawało - Oskar Polis. Pozycję drugiego juniora zajmie Kamil Wieczorek. Jeździec jest zadowolony z tego, że może zaprezentować się przed własną publicznością nie tylko w zawodach młodzieżowych.
- O tym, że wystąpię w meczu dowiedziałem się tuż przed piątkowym treningiem. Do końca nie wiem, dlaczego Oskar nie wystąpi, ale dla mnie to jest szansa, by nabrać doświadczenia. Miałem już to miejsce w składzie, więc nie musiałem o nie specjalnie walczyć. Piątkowy trening był bardziej po to, by dopasować sprzęt do nawierzchni toru - powiedział Kamil Wieczorek.
16-latek stoi dopiero u progu swojej kariery. I choć zdaje sobie sprawę z tego, że nie posiada jeszcze wielkiego doświadczenia - nie odczuwa presji. Do swoich startów podchodzi niezwykle poważnie. Obecny sezon dla zawodnika w większości opierał się na startach w zawodach młodzieżowych. Niedzielny mecz będzie zatem doskonałą okazją na start u boku bardziej doświadczonych żużlowców. Wieczorek w ostatnim czasie całkiem dobrze spisywał się na torze przy Gliwickiej 72. Mimo tego, przygotowuje się na to, że starcie ligowe będzie o wiele trudniejsze, niż turniej, w którym startują sami juniorzy.
- Wiadomo, że w rybnickich barwach w meczu ligowym wystartuję dopiero trzeci raz w tym sezonie. Ale jak na razie - nie odczuwam szczególnie dużej presji. Na pewno będzie trudniej, tym bardziej, że pojedziemy przeciwko silnej drużynie. Wiadomo, że w lidze jeżdżą bardziej doświadczeni zawodnicy, którzy są objeżdżeni. Postaram się jednak nie zwracać na to uwagi. Chcę robić swoje, czyli jechać i nie patrzeć na wyniki rywali - tłumaczył wychowanek Rybek Rybnik.
Dla rybniczan niedzielne spotkanie jest niezwykle ważne. Z pewnością całą kadrę napawa optymizmem fakt, iż udało im się zwyciężyć przed dwoma tygodniami z liderem tegorocznych rozgrywek NPLŻ. Tym razem, przyjdzie im się zmierzyć z drużyną, która zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Rybniczanie wciąż walczą o utrzymanie, podobnie jak ekipy z Daugavpils i Lublina. By tego uniknąć, zespół dowodzony przez Krzysztofa Mrozka niedzielny pojedynek powinien wygrać. Spokojny o losy drużyny jest Kamil Wieczorek.
- Uważam, że mamy spore szanse na wygranie tego meczu. Każdy z nas nieraz udowadniał, że jechać potrafi. Myślę, że cała drużyna pojedzie na sto procent, by odnieść zwycięstwo i uniknąć spadku - zakończył Kamil Wieczorek.