Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Grupa Azoty Unia Tarnów: pomeczowe Hop-Bęc

Renault Zdunek Wybrzeże zostało rozgromione przez Grupę Azoty Unię. W gdańskim zespole szansę otrzymało pięciu wychowanków, a tarnowianie w większości wyścigów nie mieli problemów z wygrywaniem.

[bullet=hop.jpg] HOP

Niedościgniona para Jaskółek

Artiom Łaguta i Greg Hancock spisywali się w Gdańsku bardzo dobrze. W swoich pierwszych trzech wyścigach za każdym razem już od startu uciekali rywalom. Również później, gdy nie jechali już razem, nie dali się pokonać.
[ad=rectangle]
Pięciu wychowanków w składzie Renault Zdunek Wybrzeża

W ostatnich piętnastu latach w Gdańsku mocno kulało szkolenie. Bywały sezony, w których żaden wychowanek tego klubu nie ścigał się w rozgrywkach ligowych. W niedzielę w spotkaniu z Grupą Azoty Unią pojechało pięciu wychowanków czerwono-biało-niebieskich. Oczywiście gdańscy kibice woleliby, żeby lokalni zawodnicy nie jeździli tylko wtedy, gdy nie ma pieniędzy na innych.

Postawa Artura Mroczki

Wychowanek klubu z Grudziądza staje się ulubieńcem gdańskich kibiców. W niedzielę pokazał ogromną wolę walki i zdobył dziesięć punktów w konfrontacji z wymagającymi rywalami.

Dwa podwójne zwycięstwa Mateusza Borowicza

Tarnowski junior przed meczem w Gdańsku legitymował się średnią biegową równą 0,333. W dwóch wyścigach po dobrym starcie przyjeżdżał w niedzielę na drugiej pozycji i okazał się lepszy niż Dominik Kossakowski czy Marcel Szymko.

[bullet=bec.jpg] BĘC

Frekwencja

W Gdańsku na mecz przyszło zaledwie kilkaset osób. Najstarsi kibice nie pamiętają tak niskiej frekwencji na ligowym meczu Wybrzeża, a jeszcze niedawno na pierwsze przedsezonowe treningi przychodziło więcej fanów. Oszczędnościowy skład, pewny spadek z ligi i ulewy w trakcie dnia skutecznie zniechęciły kibiców do zawitania na stadion żużlowy.

Problemy tarnowskiej księgowej

Gdańszczanie wystawili oszczędnościowy skład, ale za to problemy związane z wypłatą za punkty dotkną tarnowian. Zdobyli oni łącznie 64 punkty i 10 bonusów, za które trzeba będzie zapłacić. Przez takie sytuacje problemy finansowe niektórych klubów odbijają się na reszcie ligi.

Trudny tor w Gdańsku

Pogoda w Gdańsku była bardzo niepewna. Nad stadionem kilkakrotnie następowały opady deszczu. Na szczęście dwie godziny przed meczem opady ustały, dzięki czemu spotkanie można było rozegrać. Niestety na torze szybko pojawiły się koleiny, które szczególnie pod koniec mocno utrudniały życie niedoświadczonym zawodnikom znad morza.
[event_poll=25246]

Komentarze (5)
avatar
RECON_1
27.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pieciu wychowankow ktorzy jechali tylko z uwagi na problemy finansowe to niezbyt do HOP pasuje, co innego gdyby to byli raiderzy na co najjmniej 9pkt w meczu, wtedy pieciu takich wychowankow to Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
26.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli Gdańsk jechał by pełnym składem można było zobaczyć ciekawsze widowisko.Spadek po meczu z Częstochową jest już nieunikniony gdyż zagraniczni zawodnicy wypieli się na klub.Prezesowi nic Czytaj całość
avatar
PAUL KROSNO
26.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
HOP-BĘC -jaja sobie robią? 
avatar
Godfather-Darth Vader
26.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Hop - pięciu wychowanków - a kim bankrut miał jechać. 
avatar
tomas68
26.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz fikcja i skarbonka,za co tu dawać oceny komukolwiek.