Podopieczni Roberta Kempińskiego po ostatnim zwycięstwie na własnym torze z Orłem Łódź są już pewni awansu do rundy play-off Nice Polskiej Ligi Żużlowa. Żółto-niebieskim końcowy triumf nie przyszedł jednak łatwo. Łodzianie bez swoich najskuteczniejszych zawodników przegrali w mieście nad Wisłą zaledwie dwoma punktami. - To było świetne widowisko. Tor po opadach deszczu nie należał do łatwych i cieszymy się wszyscy, że wróciliśmy cali do domów. Było trochę groźnych sytuacji, ale całe szczęście do niczego złego nie doszło. Każdy w miarę panował nad tym wszystkim. Gratulacje dla gości, którzy trochę nas postraszyli i nie da się tego ukryć. Tor się troszeczkę zmienił po opadach i gdzieś przez moment pobłądziliśmy. Całe szczęście, że wygraliśmy i dwa punkty zostały w Grudziądzu - skomentował potyczkę z Orłem, Norbert Kościuch, który poprowadził GKM Grudziądz do zwycięstwa.
[ad=rectangle]
Przed pomorskim zespołem ostatni mecz rundy zasadniczej w Gnieźnie. Mimo tego, że GKM ma zapewniony awans do fazy play-off, chce w pierwszej stolicy Polski powalczyć o zwycięstwo. - Jedziemy do Gniezna powalczyć. Oczywiście, że chcielibyśmy tam zwyciężyć i jest to na pewno możliwe, bo już nie raz ta sztuka nam się tam udawała. Nie oznacza to jednak, że będzie nam łatwo - stwierdził "Norbi".
Grudziądzanie mają jednak w pamięci przegrane inauguracyjne spotkanie na własnym torze z Carbon Startem Gniezno i w najbliższą niedzielę będą chcieli się zrewanżować. - Każdy mecz wyjazdowy jest ciężki, ponieważ gospodarze są zazwyczaj bardzo dobrze spasowani z własnym torem. W każdym meczu dajemy z siebie wszystko i nie inaczej będzie w Gnieźnie. Jedziemy tam z nastawieniem na walkę o każdy punkt - zakończył kapitan GKM-u.
Współpraca: Damian Jaroszek