W niedzielę come back Bartosza Zmarzlika

Bartosz Zmarzlik swój najgorszy mecz play-offów ma już prawdopodobnie za sobą. W pierwszym półfinałowym starciu przeciwko SPAR Falubazowi Zielona Góra zdobył w pięciu startach trzy punkty.

Obserwując w niedzielę gorzowskiego juniora można było odnieść wrażenie, że wstał z łóżka lewą nogą. Z wyjątkiem swojego drugiego biegu, w którym zdobył trzy punkty, za każdym razem przyjeżdżał do mety na ostatniej pozycji. Trener Piotr Paluch długo wierzył w swojego wychowanka i mimo dwóch "zer" wystawił go do dziesiątego wyścigu. Także i ta gonitwa zakończyła się niepowodzeniem, gdyż motocykl Bartosza Zmarzlika zdefektował na starcie. - Widać było, że to nie był jego dzień, ale cały czas zmieniał ustawienia myśląc, że będzie dobrze. W rewanżowym pojedynku wszyscy powinni już jechać o niebo lepiej - ocenił ze spokojem Paluch.
[ad=rectangle]
Co do tego, że w przypadku Zmarzlika doszło do jednorazowej wpadki, gorzowianie nie mają żadnych wątpliwości. Statystyki jasno pokazują, że dwa nieudane mecze z rzędu wspomnianemu juniorowi się nie zdarzają. Przykład tego widzieliśmy już na początku obecnego sezonu. Zmarzlik zawiódł na całej linii w Tarnowie, gdzie w czterech gonitwach nie zdobył ani jednego punktu. Młody zawodnik powetował sobie jednak tak słaby występ już tydzień później w Gorzowie. Wówczas, w potyczce z gdańskim Wybrzeżem był najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu (11).

Starsi koledzy z zespołu nie martwią się o postawę Zmarzlika
Starsi koledzy z zespołu nie martwią się o postawę Zmarzlika

Przykłady szybkiej odbudowy dostrzec można było także w poprzednim sezonie. Po nieudanych meczach w Tarnowie, Bydgoszczy i Rzeszowie Zmarzlik kręcił się za każdym razem w granicach dziesięciu punktów. Gorzowianie są przekonani, że podobnie będzie w najbliższym rewanżu ze SPAR Falubazem. - Wierzę, że Bartek pojedzie na wysokim poziomie. Drugiego takiego występu już nie powtórzy - stwierdził Krzysztof Kasprzak.

Jak Zmarzlik podnosił się po wpadkach:

DataNieudany meczNastępna kolejna ligowa
maj 2014 0 punktów (Unia Tarnów - Stal) 11 punktów (Stal - Wybrzeże)
sierpień 2013 3 punkty (PGE Marma - Stal) 9 punktów (Stal - Betard Sparta)
maj 2013 1 punkt (Polonia B. - Stal) 8+3 pkt (Stal - Polonia B.)
kwiecień 2013 4 punkty (Unia Tarnów - Stal) 12 punktów (Stal - Start Gniezno)

Statystyki, wieszczące "come back" Bartosza Zmarzlika nie są zbyt dobrą prognozą dla SPAR Falubazu, który przystąpi do rewanżu z zaliczką ośmiu punktów. Stalowcy oczekują rehabilitacji swojego najlepszego juniora, ale po cichu liczą też na to, że dyspozycję z pierwszego półfinału utrzyma Adrian Cyfer (7+1). - Pokazał, że może być szybki ze startu i może walczyć na dystansie - ocenił Piotr Paluch. Gdyby juniorzy z Gorzowa choć w pewnym stopniu przybliżyli się do osiągnięć rówieśników z Leszna (w niedzielnym meczu młodzieżowcy Unii zdobyli łącznie 25 punktów), Stal finał miałaby prawdopodobnie w kieszeni.

Źródło artykułu: