Tegoroczny sezon nie jest zbyt udany dla żużlowca Unibaksu Toruń. Razem ze swoim zespołem nie wywalczył awansu do czołowej czwórki Enea Ekstraligi, a jego średnia w tych rozgrywkach wynosi 1,741. Jednak wychowanek bydgoskiej Polonii zapewnia, że nie myśli o zakończeniu sportowej kariery. - Mogę zapewnić, że póki co nie myślę o odstawieniu motocykli w kąt. Nadal się dobrze czuję i wcale nie jestem takim starym zawodnikiem, żebym musiał kończyć karierę. Jazda na motocyklu nadal sprawia mi przyjemność. A co do tych pytań, to rzeczywiście jest ich sporo. Ludzie mają zresztą dużą łatwość w wypowiadaniu różnych sądów i opinii. Mnie wielokrotnie przepowiadano już koniec kariery - powiedział Tomasz Gollob w rozmowie z Polska The Times.
[ad=rectangle]
Tegoroczny sezon jest pechowy dla czołowych zawodników cyklu Grand Prix. Według opinii wielu osób, w tym także mistrza świata z 2010 roku, za upadki i kontuzje odpowiadają tłumiki używane w sporcie żużlowym. - W zdecydowanej większości tak. Nowe tłumiki powodują, że żużlowiec nie ma odpowiedniej kontroli nad motocyklem. I stąd wypadki. W tym sezonie jest ich mnóstwo. Chyba najwięcej w historii tego sportu. A przecież mieliśmy też kilka wypadków śmiertelnych. Z niczego to się nie wzięło - stwierdził zawodnik toruńskiego klubu.
Źródło: Polska The Times
Najpierw doprowadzil do wprowadzenia nowych tlumikow do w Polsce ("Nikt nie zabroni mi jazdy w GP"), a teraz "mialczy" i sie odgraza fuczac na kibicow Czytaj całość