Michał Widera: Rene jest w stanie zdobywać 10 punktów i takie wyniki będą wskazane

W Krakowie nie udało się odbyć treningu przed meczem z [tag=877]KSM Krosno[/tag]. Ale cel - awans - pozostaje oczywiście taki sam, a w jego osiągnięciu ma pomóc nowy zawodnik.

W sobotę rano przez Kraków przeszły intensywne opady deszczu. W efekcie tor żużlowy był mocno namoknięty i zawodnicy nawet nie fatygowali się na stadion. Czy gospodarze są pewni swego przed rewanżem półfinału? Wyjaśnia Michał Widera: - To jest tylko żużel, tylko sport i nie można niczego być pewnym. Zrobimy wszystko, żeby przechylić zwycięstwo na swoją korzyść a jutro, jeśli tylko warunki pozwolą, postaramy się rano pojeździć, żeby niektórzy podłapali jeszcze jakieś ustawienia przed spotkaniem. Dzisiaj można było od biedy pojechać, ale "zniszczylibyśmy" tor. Musielibyśmy włożyć jeszcze ogrom pracy, żeby jutro te zawody się odbyły. Nie chcemy naruszyć "konsystencji" toru, który teraz fajnie wysycha. Nakręciliśmy w tym roku już dużo kółek. Nie lekceważymy przeciwnika, ale lepszym wyjściem było nietrenowanie dzisiaj i skupienie się na jutrzejszych zawodach - mówi trener Speedway Wandy Instal Kraków.
[ad=rectangle]
Po meczu z Victorią Piła kilku zawodników narzekało na nierówny tor. Czy tym razem uda się przygotować go lepiej? - Pogoda zawsze może pokrzyżować plany. Tor nigdy nie jest idealny, zwłaszcza tor, na który dosypało się 800 ton nawierzchni. Taki tor nie może być lekki, łatwy i przyjemny i taki też nie jest. U nas nie ma "stołu" i nie będzie. Każdy, kto jest przyzwyczajony do jazdy na torze płaskim, musi się nastawić na taki tor, jaki jest w Krakowie i się do niego dopasować - odpowiada Widera.

W meczu z KSM-em zadebiutuje Rene Bach. Dlaczego akurat ten zawodnik wzmocnił Wandę? - O Renie Bachu myśleliśmy już wcześniej, ale teraz nadarzyła się okazja żeby go ściągnąć. Myślę, że będzie to solidne wzmocnienie, zarówno na spotkania u siebie, jak i na wyjazdy. Sądzę, że ten zawodnik będzie naszym "brakującym ogniwem".

Rene Bach ma być "brakującym ogniwem" krakowskiej drużyny
Rene Bach ma być "brakującym ogniwem" krakowskiej drużyny

Duńczyk nie ma prawie żadnego doświadczenia w Polsce, ale to nie martwi trenera Wandy. - Rene Bach nie jeździł w Polsce z powodu kontuzji. Był trochę niedoceniany. Proszę zauważyć, że zarówno Kenni Larsen, jak i Peter Kildemand też dość późno dostali się do polskiej ligi i też nie byli znani. Jeśli prześledzić wyniki, to Rene i Kenni Larsen jeżdżąc parę lat temu w Workington Comets uzyskiwali podobne wyniki. Rene jeździ na duńskich torach, które są mocno zbliżone do polskich i prezentuje się tam dobrze. Zdobywa w granicach 10 punktów. Takie same liczby są wskazane w Polsce i jest w stanie to zrobić - twierdzi Michał Widera.

Źródło artykułu: