SPAR Falubaz zamierza wygrać żużlową Ligę Mistrzów

Poole Pirates, Piraterna Motala, Esbjerg Motorsport i SPAR Falubaz mają zapewnić kibicom w sobotę mnóstwo emocji. FIM WSL to najważniejsza międzynarodowa impreza żużlowa w historii Zielonej Góry.

Pomysłodawca turnieju Armando Castagna liczy, że KRONO FIM World Speedway League zapoczątkuje wspaniały żużlowy cykl. - Ta impreza tworzy historię speedwaya. Najlepsze kluby z Polski, Szwecji, Anglii i Danii powalczą o pierwszy w historii złoty medal Żużlowej Ligi Mistrzów, który automatycznie będzie oznaczał, że to najlepsza drużyna ligowa w świecie żużlowym - mówi Castagna.
[ad=rectangle]
W tych rozgrywkach SPAR Falubaz poprowadzi Jacek Frątczak. - Możliwość poprowadzenia SPAR Falubazu w meczu Żużlowej Ligi Światowej będzie dla mnie ciekawym doświadczeniem. Biorąc pod uwagę obecny kształt organizacyjny klubu, mam wrażenie, że dla nikogo nie jest to zaskoczeniem, dlatego bez wahania i z przyjemnością przyjąłem propozycję władz klubu, by poprowadzić drużynę w mistrzowskiej imprezie, jaką z pewnością będzie KRONO FIM WSL. Składy drużyn są wyrównane, nie brakuje znanych i utytułowanych nazwisk z medalistami różnych kategorii rozgrywek. My, jako SPAR Falubaz mamy również coś do udowodnienia oraz obowiązek sprawienia odrobiny radości naszym kibicom. Ktoś powiedział, że będzie to swego rodzaju casting przed sezonem transferowym. Nie bez powodu pojawi się więc kilka nazwisk, które już dziś łączone są z różnymi klubami. Ciekawostkę stanowi również fakt, że w zawodach wystąpi aż 3 zielonogórzan - "PePe", "Walas" i "Zengi". Czas pokaże, czy kiedyś wszyscy pojadą jeszcze w jednym polskim zespole... Po raz kolejny żal, że nie możemy zobaczyć Patryka. Ale do wiosny czas szybko zleci. Co do pozostałych drużyn, to bardzo mocno prezentują się Anglicy i Szwedzi, Poole i Piraterna to zespoły, na które musimy zwrócić szczególną uwagę, ale liczy się to, że cała stawka jest mocno wyrównana. Zawody zostaną rozegrane w ciekawej formule regulaminowej, która po raz pierwszy zostanie zastosowana u nas na torze i jest bardziej rozbudowana niż przy Pucharze Świata. To też może zainteresować kibiców. Jeżeli publiczność zobaczy, że na początek w Zielonej Górze rozgrywki Żużlowej Ligi Światowej odbyły się na wysokim poziomie, to w kolejnych latach ta formuła może się znakomicie sprawdzić także w innych ośrodkach. Pogoda na sobotę wygląda optymistycznie - powinniśmy więc bez przeszkód przygotować tor, który będzie sprzyjał walce. Jest wielu zawodników, którzy potrafią się ścigać przez 4 okrążenia na całej szerokości. Nie pozostaje więc nic innego jak tylko stworzyć optymalne warunki na torze i ...na trybunach, czego państwu życzę! - mówi menedżer zielonogórzan.

Gospodarze turnieju chcą zakończyć sezon zwycięstwem w Lidze Światowej. - Termin jest już mało żużlowy, ale my jesteśmy w pełni zmobilizowani. Nie ma jazdy na pół gwizdka. Zamierzamy lepiej rozpocząć zimę niż zakończyliśmy fazę play-off. Nazwiska w tym turnieju są znakomite. Widać, że każda drużyna się zbroi, by na koniec sezonu pokazać walkę w jak najlepszym stylu. Chcę odjechać ten sezon do końca jak najlepiej i zacząć się na 100 procent przygotowywać do następnego. Zdrowotnie może nie jest u mnie idealnie, ale jestem zmobilizowany do sobotniego turnieju - mówi Piotr Protasiewicz.

Jarosław Hampel z kolei dodaje: - WSL to ciekawa inicjatywa. Może cieszyć się zainteresowaniem kibiców, bo składy są dość mocno obsadzone, co zapowiada rywalizację na wysokim poziomie. My podchodzimy do tego turnieju bardzo ambitnie, chcemy pojechać jak najlepiej i zwyciężyć - takie jest założenie.

Na zwycięstwo i wsparcie kibiców liczy Aleksandr Łoktajew. - Jako drużyna najważniejsze zawody, czyli ekstraligę już skończyliśmy i nie ma sensu ciągle tego rozpamiętywać. Trzeba się zmobilizować i dać kibicom w sobotę jak najwięcej zadowolenia z naszej jazdy. To jest ważne wydarzenie, ponieważ odbywa się po raz pierwszy i to na naszym torze. Zapowiada się wspaniała walka. Widziałem składy i mam nadzieję, że będę mógł wygrywać z tymi zawodnikami, ale też wiele mogę się nauczyć od nich nawet przegrywając. Trzeba umieć przegrywać i czerpać z tego naukę. Wierzę jednak, że akurat WSL zakończymy zwycięsko i pomogą nam w tym kibice.

Źródło artykułu: