Tarnów nie padnie na kolana. Ostrovia pójdzie po Ekstraligę
Przyznam szczerze, że Marek Cieślak w Ostrowie to dla mnie informacja, którą traktuję w kategoriach ogromnego zaskoczenia. Trener mówił o zobowiązaniach i testamencie prezesa Jana Łyczywka, ale akurat do tego wyjaśnienia podchodzę z przymrużeniem oka. Trochę się znam na mechanizmach działania ludzi w tym sporcie. Podejrzewam, że Markowi Cieślakowi coś lub ktoś w Tarnowie musiał dopiec i dlatego podjął decyzję, że przechodzi do pierwszej ligi. Nie rozumiem tego. Dla mnie to jednak nadal jeden z najlepszych trenerów i w tej kwestii zdania nie zmieniam.
[ad=rectangle]
Do tej pory byłem przekonany, że cokolwiek się wydarzy, to jednak Cieślak w Tarnowie zostanie. Stąd bierze się mój szok. Zresztą uważam, że on bez najmniejszego problemu znalazłby zatrudnienie w Ekstralidze. W tej sprawie doszukuję się drugiego dna, o którym pewnie oficjalnie się nie mówi.
Nie przesadzałbym jednak ze stwierdzeniami, że bez Marka Cieślaka tarnowski klub padnie na kolana. Słyszałem, że dla wielu zawodników trener był gwarantem pewnych kwestii. Jednak nie przeceniajmy roli szkoleniowców. W mojej ocenie jest ona trochę napompowana. Zmartwieniem powinny być zmiany w zarządzie. Najgorzej jest, kiedy odchodzi jedna władza, a nie ma następców. Trener był świetnym fachowcem, ale na rynku są inni. Tarnów jeszcze może sobie poradzić, tylko musi sprawnie działać. I to jest rola zarządu.
W Ostrowie po tym transferze na pewno powiało optymizmem. Uważam zresztą, że decyzja trenera Cieślaka świadczy o gotowości tego klubu na Ekstraligę. Moim zdaniem muszą być finansowo do tego przygotowani, bo w przeciwnym razie Marek Cieślak by się tam nie pojawił.
Ostrowianie mogą mieć naprawdę dobre zaplecze. Teraz jest znakomity trener, ale poza tym liczne grono sponsorów na czele z braćmi Garcarkami. Oni są z tym klubem na dobre i złe. Obserwuję, co mówią działacze i mimo że nie wspominają o tym wprost, to mam wrażenie, że zaczynają myśleć o Ekstralidze. Nie zdziwię się jak w tym roku w ich składzie pojawi się kilku znaczących zawodników z ekstraligowymi nazwiskami.
Ostrów się odbudowuje. Pamiętam czasy, kiedy poprzedni klub w tym mieście popadł w ogromne problemy. Wracają dość szybko z ambitnymi celami i da się to w prosty sposób wyjaśnić. W tym sporcie, jak w każdym innym, wszystko zależy od kasy. Pieniądze determinują poziom sportowy. Kto może wydawać i to robi, a przy tym nie notuje odpowiedniego wyniku, musi popełniać po drodze inne błędy. Ja nie mam jednak wątpliwości, że w Ostrowie pod względem finansowym nadeszły lepsze czasy. To może być ich pięć minut. Cieślak społecznie tam nie poszedł. Ostrów zrobił jednak dobry ruch, bo ten trener będzie mieć swoje warunki przy budowie drużyny. On stawia je każdemu zarządowi. Na pewno podpowie ludzi, za których będzie gotowy wziąć pełną odpowiedzialność. Ostrowianie powinni dać mu wolną rękę. Spodziewam się zresztą, że już ją dostał i buduje silny zespół.
Władysław Komarnicki