Vaclav Milik wybrał Betard Spartę Wrocław

Vaclav Milik przez ostatnie dwa sezony reprezentował barwy ŻKS ROW Rybnik. Dobre występy 21-letniego Czecha sprawiły, że zainteresowali się nim włodarze Betardu Sparty Wrocław.

Vaclav Milik dołączył do rybnickiej drużyny w trakcie trwania sezonu 2013. Czech bardzo szybko zaaklimatyzował się w ŻKS ROW Rybnik i stał się jednym z liderów zespołu, który wywalczył awans do Nice Polskiej Ligi Żużlowej.
[ad=rectangle]
W tej sytuacji działacze z Górnego Śląska postanowili przedłużyć umowę z Czechem. Milik nie miał jednak pewnego miejsca w składzie - dopiero w drugiej części sezonu młody żużlowiec wskoczył na stałe do składu ŻKS ROW. Ostatecznie 21-latek wystąpił w siedmiu spotkaniach swojego zespołu, w których wykręcił średnią biegową na poziomie 1,871. Był to drugi rezultat w drużynie - lepszymi wynikami w przeciągu całego sezonu pochwalić się mógł tylko Kacper Woryna.

Dlatego obie strony ponownie usiadły do rozmów kontraktowych. Milik przebywał ostatnio w Polsce i wziął nawet udział w uroczystości, w trakcie której działacze ŻKS ROW podsumowali sezon 2014. Wtedy też zawodnik przekazał włodarzom, że bardzo dobrze czuje się w klubie z Górnego Śląska i chce w nim startować przez kolejny rok. Kilka dni później prezes Krzysztof Mrozek na konferencji prasowej poinformował, że czeski żużlowiec w sezonie 2015 będzie zdobywać punkty dla rybnickiej drużyny.

Tyle, że w tym czasie do gry o Czecha włączyła się Betard Sparta Wrocław. Działacze z Dolnego Śląska szukali młodego i ambitnego żużlowca, który pełniłby rolę "straszaka". Milik do koncepcji obranej przez menedżera Piotra Barona pasuje idealnie - dopiero co skończył wiek juniora, ma na swoim koncie tytuł Indywidualnego Mistrza Europy Juniorów, żużlowego rzemiosła uczy się też poprzez starty w brytyjskiej Elite League. W ekipie Poole Pirates Milik miał okazję poznać Macieja Janowskiego, który jest jednym z liderów wrocławskiej drużyny. Ponadto przed laty we wrocławskiej drużynie startował ojciec "Vaszki", a on sam miał okazję trenować na Stadionie Olimpijskim.

Czech miał twardy orzech do zgryzienia, bo w obu klubach czekała go ostra rywalizacja o miejsce w składzie. W Rybniku kontrakty na sezon 2015 podpisali już Troy Batchelor, Chris Harris, Dakota North oraz Ilja Czałow. Czech byłby piątym obcokrajowcem w kadrze zespołu prowadzonego przez Jana Grabowskiego, podczas gdy w składzie meczowym znajduje się miejsce dla trzech żużlowców zagranicznych. We Wrocławiu sytuacja wygląda podobnie - w tym klubie ważne umowy posiadają Tai Woffinden, Michael Jepsen Jensen oraz Jurica Pavlic.

Ostatecznie 21-letni Czech wybrał ofertę klubu ze stolicy Dolnego Śląska, choć nie będzie mógł w nim liczyć na regularne starty. Decyzja Milika z pewnością zaskoczyła włodarzy ŻKS ROW, którzy wcześniej zapowiedzieli, iż pod koniec przyszłego tygodnia przedstawią ostateczną kadrę drużyny na sezon 2015.

Źródło artykułu: