Tomasz Gapiński nie ma czasu na odpoczynek: Chwila oddechu tylko w święta
Od początku grudnia Stal Gorzów przygotowuje się do sezonu 2015. Żużlowcy trenują indywidualnie, ale też wspólnie na różnego rodzaju zajęciach. Z obu opcji korzysta Tomasz Gapiński.
Większość seniorów, szczególnie obcokrajowców, przygotowuje się indywidualnie. Nie inaczej jest w przypadku 32-latka, choć i on korzysta z zajęć na siłowni czy nauk sztuk walki wspólnie z zespołem. Skupienie się na ćwiczeniach to teraz najważniejsza sprawa dla rekonwalescenta. - Jestem w Gorzowie co drugi dzień. Ćwiczę z zespołem i indywidualnie z trenerem Olafem Zamirowskim, z którym współpracuję już któryś rok z rzędu. Myślę, że na najbliższy sezon dobrze mnie przygotuje, bo w tamtym roku za wiele nie mogliśmy zrobić. Nie było czasu przez ten cholerny obojczyk i bardziej się rehabilitowałem niż przygotowywałem. Najważniejsze, że jestem już zdrowy - powiedział Gapiński.
W obozie doświadczonego zawodnika trwają również przygotowania sprzętowe. -Pozostaje tylko kwestia odebrania silników z remontów. Na początku lutego będę już gotowy na sto procent - stwierdził srebrny medalista Indywidualnych Mistrzostw Europy z 2011 roku.Wciąż nierozwiązana pozostaje jednak kwestia tłumików, jakie będą używane w przyszłym sezonie. Czy to martwi żużlowca z Piły? - Nie. Mam na tyle dobrych tunerów, że sobie z tym poradzą i nie będzie żadnych problemów. Nie ma sensu śledzić tego tematu, bo co roku coś się wymyśla, a później i tak się zostaje przy starych rozwiązaniach - skwitował.
W czwartkowy wieczór zawodnik Stali Gorzów gościł także na klubowej wigilii. Nie nazwał tego jednak odpoczynkiem, na który to nie ma zbytnio czasu. - Chwila oddechu to będzie tylko w Wigilię i w święta Bożego Narodzenia. Tak to treningi przez cały czas - zakończył Tomasz Gapiński
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>