Rynek tunerów - ruszy wyścig zbrojeń, ale nie będzie rewolucji. Brian Karger wróci do gry?

Powrót przelotowych tłumików może spowodować zmiany na rynku tunerów. - Do gry może wrócić przykładowo [tag=2160]Brian Karger[/tag], ale rewolucji się raczej nie spodziewam - uważa Sławomir Kryjom.

Jak już wcześniej informowaliśmy, homologację otrzymać miał tłumik DEP'a. W szczęśliwym gronie znajdzie się także na pewno polski Poldem. Na pierwsze efekty tej decyzji nie będzie trzeba raczej długo czekać. - Przelotowe tłumiki to przede wszystkim tańszy żużel - podkreślił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Sławomir Kryjom. - Wprowadzenie nieszczęsnych zamkniętych rur podniosło koszty w znaczący sposób. Zawodnicy musieli częściej robić serwis sprzętu. Z silnikami działy się czasami cuda. Było to widoczne podczas zawodów, kiedy temperatura przekraczała 30 stopni. Pamiętam doskonale sytuację, którą miał Paweł Przedpełski. W jednym meczu podczas trzech kolejnych biegów skorzystał z jednego silnika i nadawał się on do kapitalnego remontu. Teraz koszty powinny zdecydowanie pójść w dół - przypomniał Kryjom.
[ad=rectangle]
Przelotowe tłumiki mogą także wpłynąć na formę poszczególnych zawodników. Kilku z nich sporo straciło na zmianie rur. - Teraz kilku żużlowców może wrócić do wysokiej formy. W tym gronie jest na pewno Tomasz Gollob. On nie zapomniał jak się jeździ na żużlu. To zamknięte rury były jego problemem. Przez jakiś czas miał kłopot, żeby w sensowny sposób się z tym uporać - stwierdził Kryjom.

Niektórzy mówią, że Tomasz Gollob w nadchodzącym sezonie nie będzie mieć już żadnego wytłumaczenia w przypadku słabych wyników. Zawodnik mógł odpowiednio przepracować zimę, a do użytku wracają tłumiki, za którymi tak tęsknił. - Na pewno przelotowe tłumiki pomogą Tomkowi Gollobowi - zauważył były menedżer Unibaksu Toruń. - On ma pewne rzeczy opanowane w przypadku tych urządzeń. Jest profesjonalistą i się odpowiednio przygotuje - dodał Kryjom.

Teraz przed zawodnikami długie testy. Tłumiki to ciągle pewien znak zapytania. Na razie trudno bowiem stwierdzić, ilu ostatecznie producentów otrzyma homologację na przelotowe urządzenia. - Rozpocznie się wyścig zbrojeń wśród tunerów - podkreślił Kryjom. - Oni wreszcie dostaną tłumiki do testowania. Jeśli ktoś coś znajdzie, to pewnie od razu ustawi się do niego kolejka - wyjaśnił nasz rozmówca.

Przy zamkniętych tłumikach królem na rynku został Peter Johns. Niewiele odbiegał od niego Jan Andersson. Obaj powinni odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Kryjom uważa jednak, że do gry mogą wrócić teraz inni. - Być może w łaski zawodników wróci Brian Karger. Od razu przypomina mi się 2007 rok, kiedy jechaliśmy finał z Toruniem. Było 14 zawodników, a 11 jechało na silnikach od Kargera. Więcej powiedzą nam jednak pierwsze sparingi i oficjalne zawody. Na razie możemy wróżyć z fusów - wytłumaczył Kryjom. - Rewolucji jednak nie będzie, bo tunerzy to doświadczeni ludzie z odpowiednią wiedzą. Johns i Andersson sobie poradzą i nadal będą w światowej czołówce. Doskonale powinien uporać się z wszystkim także Ryszard Kowalski. To dość duży rynek. Musimy poczekać na tor, bo to lepszy sprawdzian niż hamowania czy odczyty mocy - dodał Kryjom.

Wielu zawodników straciło na nieprzelotowych tłumikach, ale była także spora grupa, która dzięki temu zyskała. Zmian nie odczuł między innymi Greg Hancock. - Skorzystali ci, którzy pracowali z Johnsem. Tai Woffinden i Chris Holder - ich mistrzowskie tytuły mówią same za siebie. Brytyjczyk na otwartych rurach nie był zawodnikiem na takim poziomie, jaki prezentuje obecnie. Tor zweryfikuje wszystko, ale być może ktoś teraz dociągnie do czołówki i będzie się liczyć w walce z najlepszymi. Proszę pamiętać też o tym, co mówią zawodnicy. W ich opinii zamknięty tłumik spisywał się lepiej na torach twardych, śliskich, które wymagały bardzo dobrego dopasowania, aby tylne koło za bardzo nie "przekręcało". W takich przypadkach to było lepsze rozwiązanie od tego przelotowego. Na torach przyczepniejszych, gdzie tworzą się koleiny, sterowność motocykla jest dużo lepsza z urządzeniem przelotowym - zakończył Kryjom.

Komentarze (21)
avatar
UL
8.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Normalności wraca do łask. Nareszcie będzie ściganie na maxa. Koniec z bandytierką !!! która patrzyła zarobi pieniądze na zdrowiu zawodników i klubów. 
avatar
sympatyk żu-żla
8.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polski tłumik już homologację ma teraz masowa produkcja cena wytrzymałość,Jeżeli producentów będzie więcej to będzie zdrowa rywalizacja kto lepszy i tańszy ten na rynku. 
avatar
yes
7.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przekonamy się kto zyska a kto straci na zmianach technicznych organizacyjnie, finansowo na wynikach. Nie wszystko wszystkim może pomóc lub zaszkodzić. Niektórym z kolei jest/będzie obojętne.
Z
Czytaj całość
avatar
Gołąbek85 Międzyrzecz Deszczno
7.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coś się zmieni to na pewno ale nie dla Golloba,bo i tak będą plecy :P 
avatar
Zawsze My
7.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
różne silniki, różne ramy, różne tłumiki - jak różne są tory, więcej kombinacji i zabawy będzie, takie teamy jak zmarzlika czy koldiego, w których zawodnicy uwielbiają testować różne wynalazki Czytaj całość