Unia Tarnów chce oprzeć budżet na trzech filarach

Unia Tarnów pracuje nad budżetem i chce oprzeć go na kilku filarach. Nadal nie wiadomo, jaką kwotę na klub przeznaczy ostatecznie Grupa Azoty.

Tarnowianie zgromadzili skład na sezon 2015 i pracują nad budżetem. W poprzednich latach opierał się on przede wszystkim na wsparciu dwóch potężnych sponsorów - Grupy Azoty i firmy Tauron. - Naszym marzeniem i celem na przyszłość jest stworzenie kilku filarów w strukturze finansowania klubu - podkreślił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes Łukasz Sady. - To powinny być minimum trzy solidne filary. Na chwilę obecną możemy powiedzieć, że będzie z nami na pewno Grupa Azoty i ona będzie stanowić istotny element wpływów do klubowej kasy - dodał prezes tarnowian.
[ad=rectangle]
Trudno w tej chwili powiedzieć, jakiego wsparcia udzieli ostatecznie klubowi Grupa Azoty. Cały czas trwają rozmowy w tej sprawie. - Nie znamy skali tego wsparcia i nie chcę nawet go szacować, bo to jest tajemnica naszych rozmów. Wiemy jednak, że musimy zgromadzić budżet na poziomie kilku milionów, mniejszy jednak niż rok temu, dzięki twardym negocjacjom z zawodnikami. Całością budżetu obdzielić trzeba stronę sportową i organizacyjną, a także utrzymanie stadionu. A za to ostatnie płacimy niemałe pieniądze. Co więcej, musimy na własny koszt "łatać" ten obiekt. To nas kosztuje blisko pół miliona złotych rocznie - wyjaśnił Sady.

W Tarnowie przekonują również, że ich sytuacja jest trudniejsza niż wielu innych ośrodków, bo klub nie może liczyć na solidne wsparcie ze strony miasta. - U nas tego wsparcia brakuje. W wielu miastach działa to inaczej. Przykładem jest pierwszoligowy Rybnik. Często jednak w mediach padają kwoty od miliona do trzech milionów złotych jako wsparcie miast dla klubów ekstraligowych - zakończył Sady.

Źródło artykułu: