Kolejarz nie otrzymał dotacji z urzędu miasta, a prezes Jerzy Drozd zapowiedział zamknięcie klubu. W piątek ma dojść do spotkania środowiska żużlowego z władzami miasta. Uczestniczyć w nim będzie także wicemarszałek województwa opolskiego - Grzegorz Sawicki. - To tak naprawdę ostatnia szansa, aby uratować żużel w mieście. Pewne okoliczności niezależne od nas, choćby uwarunkowania związane ze zgłaszaniem zespołu do ligi, powodują, że czasu jest bardzo mało. Jestem jednak optymistą, wierzę, że uda się wypracować jakiś plan i moim zdaniem jest szansa dla rozwoju tej dyscypliny w Opolu - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą Opole.
[ad=rectangle]
Za odbudowę sportu żużlowego w stolicy polskiej piosenki miałby się zabrać Andrzej Hawryluk, który współpracowałby z Piotrem Żyto. Wicemarszałek wierzy, ze nowy klub to szansa dla speedwaya w Opolu. - Środowisko bardzo pozytywnie przyjęło wiadomość o tworzeniu nowego klubu. Jest duże zainteresowanie wśród zawodników, także byłych opolskich żużlowców, jest więc możliwość zbudowania niezłego składu, a przynajmniej będzie w czym wybierać. Nowy klub musi przecież walczyć o jak najwyższą pozycje w lidze i odzyskanie zaufania kibiców. Moim zdaniem jest nawet szansa na walkę w play-off o awans do I ligi - stwierdził Sawicki.
Źródło: Gazeta Wyborcze Opole