Jak sama mówi, nie nastawia się na konkretny wynik sportowy. Chce z każdym treningiem podnosić swoje umiejętności i wystartować w jak największej liczbie zawodów. Jednak przez wielu kibiców nazywana jest "maskotką Falubazu". - Nie lubię tego określenia. Szczerze mówiąc, jeszcze do niedawna bardzo mnie to irytowało, ale z czasem przestałam przywiązywać do tego większe znaczenie. Ostatnio o tym sporo myślałam i doszłam do wniosku, że każdy z nas - żużlowców jest trochę klubową maskotką. To działa u każdego dokładnie tak samo. To nie jest tak, że tylko ze mną kibice robią sobie zdjęcia czy chcą autograf - powiedziała Klaudia Szmaj w rozmowie z falubaz.com.
[ad=rectangle]
W internecie kibice często komentują występy zawodników. Niektórzy z nich w ogóle nie śledzą komentarzy, ale zdarzają się żużlowcy, którzy czytają co na ich temat sądzą fani. Do tego grona zalicza się Szmaj. - Zdarza się, że czytam. Pewne grono kibiców często w sposób nieelegancki lub z podtekstami komentuje moją pasję, treningi czy starty w zawodach. Ale dużo jest też miłych i ciepłych słów, które mnie cieszą i za to dziękuję. Podobnie, jak tym osobom, które siedzą przed monitorem komputera i odnoszą się negatywnie do mojej osoby. Uwierzcie, że to często działa bardzo motywująco - przyznała zawodniczka SPAR-u Falubazu.
Źródło: falubaz.com
ale żeby to osiągnąć musisz zacząć ciężko pracować na siłowni, bo na razP.S.
no ale żeby się powiodło, to musisz to zrobić przede wszystkim dla siebie / po prostu ja jako obserwator, bywalec na tej stronie nie wiem na czym takiej dziewczynie jak ty zależy, jakie ma priorytety i dlatego nie dziwię się, że inni oceniają cię w taki sposób, jakiego nie lubisz Czytaj całość