O tym, że tarnowianie mogli zacząć rozgrywki ligowe bez udziału kibiców, pisaliśmy już wcześniej. Wszystko z powodu instalacji monitoringu oraz systemu wejść kibiców na stadion. Klub uważał, że miasto nie było zainteresowane tym tematem i nie wykonywało żadnych ruchów. Teraz sprawa wygląda już zupełnie inaczej. Kibice Jaskółek mogą raczej odetchnąć z ulgą.
[ad=rectangle]
- Miasto się mocno zainteresowało tematem. Jestem już po dwóch konkretnych i merytorycznych spotkaniach z urzędnikami. Po upływie dwóch dni od naszej ostatniej rozmowy, prace na stadionie ruszyły pełną parą. Wszystko zmierza ku dobremu. Koniec całej sprawy powinien być szczęśliwy - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes tarnowskiego klubu Łukasz Sady.
Działacze klubu skontaktowali się także z policją, która zapewniła ich, że nie będzie problemu z wpuszczeniem kibiców na stadion. - Te rozmowy odbywałem na wypadek, gdyby miasto nie zdążyło z pracami na pierwszy mecz ligowy. Nie będzie jednak problemu, żeby nasi fani uczestniczyli w meczach na dotychczasowych zasadach, a więc bez systemu bram wejściowych i monitoringu. Kibice nie powinni mieć żadnych obaw. Meczów bez udziału publiczności w Tarnowie w sezonie 2015 nie będzie - podkreślił Sady.
Władze miasta szacują, że wszystkie prace na stadionie powinny zakończyć się około 17 kwietnia, a więc po meczach sparingowych i pierwszym spotkaniu ligowym w Tarnowie ze Stalą Gorzów.