Klaudia Szmaj to pierwsza w Polsce zawodniczka sportu żużlowego z licencją. Pomimo młodego wieku, przekonała się już na własnej skórze, jak czarny sport bywa trudny i bolesny. - Niestety, kontuzje są zmorą żużla. Najgorszy był pierwszy uraz, który skończył się poważnym złamaniem. Oczywiście, że były momenty zwątpienia i rady bliskich mi osób, by to rzucić i zadbać o zdrowie. Zawsze jednak wracałam na tor i dzięki wsparciu najbliższych, realizowałam swoje marzenia - powiedziała Klaudia Szmaj.
[ad=rectangle]
18-latka nie ma sprecyzowanych planów odnośnie swojej żużlowej przyszłości. - Cieszę się tym, co mam obecnie. Nie wybiegam daleko w przyszłość. W sezonie 2015 chciałabym wystartować w zawodach młodzieżowych. Wiele jednak zależy od sponsorów i klubu. Właśnie jestem na etapie renegocjacji kontraktu. Trochę to jeszcze potrwa. Nie jest łatwo, ale mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni. Cieszę się, że wspólnie z panem Piotrem Protasiewiczem jestem w Lotto Teamie. Mam jego wsparcie i wiele się mogę nauczyć. To wszystko teraz nabrało sensu i wierzę, że będzie mi łatwiej - dodała nasza rozmówczyni.
Klaudia Szmaj przyznała, że spotyka się z różnymi reakcjami osób na uprawianą przez nią dyscyplinę sportu. - Koledzy z toru mnie rozumieją i absolutnie nie czuję się przez nich postrzegana jako maskotka. Różnie wygląda sprawa z ludźmi zewnątrz. Owszem, są osoby, które mnie wspierają i gratulują tego, co robię. Są też tacy, którzy patrzą na to z zazdrością i zawiścią. Żużel to trudny sport. Nie jest to prosta droga i nie wiem, czy wybrałabym taką drogę dla siebie. Niczego jednak nie żałuję, bo jest wiele miłych wydarzeń w tej dyscyplinie sportu, które utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto walczyć i starać się realizować marzenia - zakończyła zawodniczka SPAR Falubazu.
Klaudia Szmaj: Jestem na etapie renegocjacji kontraktu
- Nie wybiegam daleko w moją żużlową przyszłość - przyznaje Klaudia Szmaj, która obecnie renegocjuje kontrakt z klubem. Szuka także kolejnych sponsorów, którzy pomogą jej w uprawianiu speedway'a.
Źródło artykułu: