W zespole, który jeszcze w ubiegłym sezonie ścigał się w Nice Polskiej Lidze Żużlowej pozostali jedynie dwaj seniorzy - Rafał Okoniewski i Daniel Jeleniewski. Nowymi zawodnikami beniaminka zostali natomiast m.in. Krzysztof Buczkowski, Artiom Łaguta i Tomasz Gollob.
[ad=rectangle]
Robert Kempiński nie ma wątpliwości, że GKM Grudziądz nie ma powodów do wstydu. Jak zaznacza, żółto-niebiescy zbudowali kadrę zespołu na miarę Ekstraligi. - Jeśli nazwiska przełożą się na wynik, to możemy być mocni. W teorii jest to bardzo proste, ale praktyka i doświadczenie mówią mi, że nie jest to takie oczywiste. Od dawna powtarzam, że nazwiska w żużlu nie jeżdżą i wszystko zależeć będzie od formy poszczególnych zawodników. W składzie pojawią się ci, którzy punktują najlepiej - zaznaczył Kempiński.
Trener GKM-u Grudziądz wychodzi z założenia, że jego drużyna ma szansę walczyć o coś więcej niż utrzymanie. Nie chce jednak wybiegać daleko w przyszłość. - Mając w składzie takich zawodników jak indywidualny mistrz świata, Tomasz Gollob, można być optymistą. Określiłbym to tak: jeśli każdy pojedzie w sezonie na miarę swojego nazwiska, to możemy pokusić się o coś naprawdę dobrego. Myślimy jednak głównie o utrzymaniu, a co będzie potem? Zobaczymy - stwierdził.
W ocenie Roberta Kempińskiego, pierwszy rok po awansie do Ekstraligi jest zazwyczaj tym najtrudniejszym. - Na razie nie warto stawiać sobie wygórowanych celów, bo beniaminkowi zaistnieć jest naprawdę trudno. Inaczej wygląda to w przypadku, gdy klub jest bogaty, bo wtedy może pozwolić sobie na każde nazwisko na rynku. U nas sytuacja finansowa jest taka, a nie inna. Patrząc na to jakimi klub dysponujemy pieniędzmi, zbudowaliśmy jednak bardzo dobry skład - podsumował.
Robert Kempiński: Mając takie nazwiska możemy być mocni
Robert Kempiński nie uważa, by prowadzony przez niego GKM Grudziądz był skazywany na spadek z Ekstraligi. - Patrząc jakimi klub dysponuje pieniędzmi, zbudowaliśmy bardzo dobry skład - uważa.
Źródło artykułu:
Oby cię to nie zgubiło.Mimo wszystko życzę powodzenia.