Jakub Jamróg bardzo dobrze radził sobie podczas siódmej rundy zmagań o mistrzostwo Argentyny. W rundzie zasadniczej okazał się bezkonkurencyjny, a pogromcę znalazł dopiero w biegu półfinałowym i finałowym, kiedy to musiał uznać wyższość Nicolasa Covattiego. - Covatti mnie dwa razy wyprzedził w ten sam sposób. Jestem trochę zły na siebie, bo daję się ogrywać zawsze w ten sam sposób. Nicolas zna ten tor od poszewki i to wykorzystał. Na pewno cieszą udane zawody objechane cało i zdrowo. Najważniejsze, że udało się odrobić kolejne punkty do Olega - powiedział tuż po zawodach.
[ad=rectangle]
Co ciekawe, Polak w jednym z wyścigów ustanowił nowy rekord toru w Bahia Blanca, który od teraz wynosi 58,00 sekund. - Tor był dzisiaj bardzo ciężki i przyczepny. Dlatego dwukrotnie pobiłem rekord toru o bodajże aż 2 sekundy. Jechałem jak na wyścigach supermoto, a nie jak na żużlu. Przesyłam całusy dla narzeczonej i pozdrawiam kibiców z Łodzi - zakończył.
Do końca zmagań o Indywidualne Mistrzostwo Argentyny pozostały już tylko trzy turnieje. Kolejny odbędzie się 7 lutego na torze w Belloq. Jamróg do prowadzącego Olega Biesczastnowa traci pięć punktów.