Częstochowski tor tajemnicą dla nowych nabytków Włókniarza

Spośród nowych nabytków Włókniarza pięciu zawodników miało kiedykolwiek okazję do startów w Częstochowie. Najlepsze wyniki na owalu przy ulicy Olsztyńskiej notował Dawid Stachyra.

W zimowym okienku transferowym do Włókniarza Częstochowa dołączyło dziewięciu nowych zawodników. Dla czterech z nich jazda podczas przedsezonowych treningów będzie pierwszym kontaktem z obiektem przy ulicy Olsztyńskiej. Do tej pory okazji do startów pod Jasną Górą nie mieli Rohan Tungate, Nikolaj Busk Jakobsen, Nicolas Vicentin i Claus Vissing.
[ad=rectangle]
Również i pozostali nowi zawodnicy, którzy w nadchodzącym sezonie będą reprezentowali barwy Lwów, nie mieli zbyt wielu okazji do startów na obiekcie Włókniarza. Wszak w ostatnich sezonach Lwy rywalizowały w Ekstralidze, a w ich składzie nie brakowało gwiazd. Od sezonu 2015 częstochowski klub czeka walka w najniższej klasie rozgrywkowej, co przełożyło się na nazwiska zakontraktowanych zawodników.

Najlepsze rezultaty z nowych nabytków biało-zielonych na częstochowskim torze notował w przeszłości Dawid Stachyra. W ostatnich latach dwukrotnie był on zapraszany na towarzyskie turnieje organizowane przez działaczy Włókniarza. W rozegranym w 2012 roku Pucharze Prezydenta Częstochowy Stachyra zajął trzecią lokatę. Z kolei w zeszłorocznym Memoriale im. Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego "Davidoff" zdobył 7 punktów w pięciu startach. Po raz ostatni w meczu ligowym w Częstochowie startował on w 2010 roku, kiedy to wywalczył 10 "oczek" w sześciu startach.

W przeszłości zawodnikami Włókniarza Częstochowa byli Christian Hefenbrock i Marcin Bubel. Niemiec ma miłe wspomnienia ze startów w ekipie biało-zielonych, gdyż właśnie w 2006 roku osiągnął on swój największy indywidualny sukces - zdobył brązowy medal w rywalizacji najlepszych juniorów świata. Po zakończeniu wieku juniora "Hefe" nie mógł sobie wywalczyć miejsca w składzie Lwów i był wypożyczany do klubów z niższych lig. Z kolei Bubel w atmosferze konfliktu rozstał się z Lwami, a teraz chce odbudować swoją dyspozycję.

Zaledwie w jednej imprezie na częstochowskim torze wziął udział Oliver Allen. Brytyjczyk wystartował w turnieju eliminacyjnym do Grand Prix, który w 2009 roku rozegrany został pod Jasną Górą. Allen na swoim koncie zapisał 5 punktów i zajął 12. pozycję. W jednym wyścigu przed częstochowską publicznością zaprezentował się za to Oleg Biesczastnow, który w 2013 roku został awaryjnie zakontraktowany przez Włókniarz i wystąpił w meczu, by Lwy mogły spełnić limit minimalnego KSM.

Komentarze (68)
Jak Feniks z popiołu
16.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie jest natomiast tajemnicą, że Czewa nie wystartuje. 
avatar
tomas68
16.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wystarczy że nie uda się im wystartować a tajemnica nabierze własnej mocy hehe. 
-Matall-
16.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taaaakie gadanie a informacji o licencji nadal nie ma... 
avatar
gomi
15.02.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wszyscy na WŁOKNIARZA.18 TYSIĘCY ICH PONIESIE DO WYGRANYCH 
avatar
Ostrów Pany
15.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zrobią kartoflisko tak jak zuzblin łot cała tajemnica medalików.