Ważą się losy Wybrzeża Gdańsk i Włókniarza Częstochowa. Spółki z obu miast startujące wcześniej w Ekstralidze, są winne zawodnikom łącznie kwotę prawie 7 milionów złotych. Próby negocjacji z zawodnikami nie przyniosły efektów. Wybrzeże zaproponowało spłatę 700 tysięcy z 2,2 miliona długu. Zawodnicy odrzucili ją, domagając się spłaty około 70 procent zadłużenia. Spłatę około 70 procent zadłużenia zaproponowały również władze Włókniarza.
[ad=rectangle]
Rozmowy z zawodnikami nie są jednak kontynuowane, a lada moment powinna zapaść decyzja w sprawie licencji dla stowarzyszeń, które chcą ratować żużel w obu miastach. - Nie wiem co w tej sytuacji zrobi PZM. Została wypracowana pewna propozycja, która została przez zawodników odrzucona. Nie domagają się oni spłaty całości zadłużenia. Chcą przede wszystkim, żeby ktoś z nimi rozmawiał. Nie ufają prezesom, bo oni już wcześniej podpisali z nimi porozumienia. Te porozumienia nie były przez nich realizowane. Jak zatem mają zaufać komuś, kto już raz ich oszukał? Prezesi nie są dla nich wiarygodni. Wszystkie informacje w tej sprawie przekazałem przewodniczącemu Piotrowi Szymańskiemu. Jestem w nim w stałym kontakcie - owiedział Krzysztof Cegielski.
Może się okazać, że furtka, którą pozostawił sobie PZM przy wydawaniu licencji klubowych, nie będzie wystarczająca do dopuszczenia Wybrzeża i Włókniarza do rozgrywek ligowych. Mowa o paragrafie 4, punkt 3, ustęp b Regulaminu Licencyjnego, który brzmi:
Zespół może przyznać Licencję warunkową w wypadku wskazanym w pkt 1 lub 2, w sytuacji, gdy Klub wraz z wnioskiem o nadanie Licencji złoży pisemne zobowiązanie do spłaty należności Innego Klubu do dnia 15 lutego roku, na który wydano Licencję lub do tego dnia zawrze z PZM inne porozumienie w tym zakresie. Brak spłaty przedmiotowych należności w zakreślonym terminie powoduje wygaśnięcie Licencji warunkowej. W wypadkach opisanych w zdaniu poprzedzającym zespół wydaje Licencję ostateczną, gdy Klub dokonał terminowej spłaty należności Innego Klubu lub wywiązuje się należycie z zawartego porozumienia. Na wniosek Klubu PZM może zawierać z Klubem porozumienia dodatkowe dotyczące zakresu obowiązków Klubu, który uzyskuje Licencję w sytuacji opisanej w niniejszym ustępie. Klub wnioskujący o zawarcie takiego porozumienia może być obciążany stosownymi opłatami na rzecz PZM.
Jak wiadomo, zadłużenie względem zawodników nie zostało spłacone. Porozumienia ze spółkami w zakresie ich spłaty nie zostały podpisane. PZM pozostaje ostatnie wyjście, czyli podpisanie porozumienia ze stowarzyszeniami w tym zakresie. Te jednak nie rozumieją, dlaczego miałyby płacić długi swoich poprzedników. Z kolei PZM pomijając w tej sprawie zawodników i za ich plecami podpisując porozumienie ze stowarzyszeniami, naraża się na pozew z ich strony.
Prezydium Zarządu Głównego PZM stoi przed bardzo trudną decyzją, która niezależnie od ostatecznego werdyktu będzie rodziła kolejne problemy. Klubom - w przypadku nie przyznania licencji i zawodnikom, jeżeli narażeni zostaną na utratę wcześniej zarobionych pieniędzy. Nie jest wykluczone, że będziemy świadkami kolejnej, bezprecedensowej decyzji, której podjęcie będzie możliwe dzięki zapisom regulaminu Zarządu Głównego. Jednak podstawowe pytanie brzmi: czy zespoły z Gdańska i Częstochowy zobaczymy w przyszłym sezonie w rozgrywkach ligowych? - Szanse oceniam 50 na 50 - powiedział Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego i członek Prezydium ZG PZM.