Remont grudziądzkiego obiektu zaczął się już trzy lata temu. Wtedy powstał cały plan modernizacji, który ma realizować się w kilku etapach. - Rozpoczęliśmy od zainstalowania oświetlenia o określonej liczbie luxów. Tak jak wymaga tego regulamin - przypomina w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Arkadiusz Tuszkowski, prezes GKM Grudziądz.
[ad=rectangle]
W ubiegłym roku rozpoczęła się modernizacja prostej przeciwległej. Do 15-20 marca ma zostać oddanych do użytku około 950 krzesełek. Już teraz wiadomo, jakie będą kolejne etapy modernizacji grudziądzkiego obiektu. - Urząd Miasta pracuje już nad zakresem następnego etapu modernizacji naszego obiektu. Przygotowywane będzie postępowanie przetargowe. Druga faza zakłada dalsze prace aż do momentu wejścia w pierwszy łuk. W tych okolicach w następnym etapie ma powstać nowy parking dla samochodów technicznych, ale to nie koniec. Trzeci etap obejmie także obszar od bramy - gdzie pojawi się wspomniany parking - do końca stadionu. Następnym celem będzie zadaszenie. Tak będzie wyglądać harmonogram do 2017 roku. Warto jednak podkreślić, że wszystko będą bardzo mocno determinować środki finansowe, które miasto będzie mogło przekazać na poszczególne etapy modernizacji stadionu - podkreślił Tuszkowski.
Grudziądzanie przed opracowaniem planu modernizacji stadionu wzięli pod uwagę wiele kwestii. Jedną z nich była pojemność obiektu. - Pojemność stadionu wiąże się ściśle z przepisami budowlanymi. Modernizacji stadionu mogliśmy dokonać tylko poprzez to, że nie będziemy zwiększać liczby miejsc siedzących. Gdyby pojawiło się nawet jedno czy dwa nowe krzesełka, to konieczny byłby projekt budowlany, z czym wiąże się wiele kolejnych konsekwencji. Poszliśmy zatem w kierunku modernizacji. Możemy liczyć w 2017 roku na około 8 tysięcy miejsc siedzących i do tego nawet 1200 stojących. W związku z tym zwiększanie pojemności naszego obiektu wydawało się zbędne - wytłumaczył Tuszkowski.
Od 2017 roku grudziądzanie będą w stanie przyjąć zatem ponad 9 tysięcy kibiców. Jak będzie w sezonie 2015? - Liczymy na to, że na stadionie będzie powyżej 6 tysięcy fanów. Tego się spodziewamy, ale zobaczymy, co przyniesie rzeczywistość. Wierzymy, że ten obiekt i jego specyficzna atmosfera już w tym roku będą naszym wielkim atutem. Wiele osób z zewnątrz zwraca uwagę na bliskość pomiędzy kibicem a zawodnikiem w trakcie spotkań w Grudziądzu. Mówią nam to nie tylko nasi fani, ale także grupy kibiców z Danii, których swego czasu gościliśmy na imprezach rozgrywanych w naszym mieście. Jesteśmy po raz pierwszy po 15 latach w elicie. Liczymy, że nasz obiekt będzie wypełniać się do ostatniego miejsca. Wszystko zweryfikuje jednak czas - kończy Tuszkowski.