Od momentu rozbudowania Stadionu im. Edwarda Jancarza problematyczny jest pierwszy łuk gorzowskiego owalu. Nie inaczej jest tym razem. Będącej w cieniu części toru nie udało się doprowadzić do stanu używalności.
[ad=rectangle]
Deszcz krzyżował nieco plany gorzowian już wcześniej, ale Stal Gorzów trenowała w czwartek i piątek na nieco bardziej wymagającym torze i po dosypaniu nowej nawierzchni. Jednak w nocy z piątku na sobotę znów doszło do opadów. Brak słońca zrobił swoje i już w sobotę było jasne, że nie uda się doprowadzić toru do stanu używalności.
- Ze względu na opady deszczu tor nie nadaje się do ścigania. Jest niska temperatura i duża wilgotność, więc to się nie przesuszy - przekazał nam trener gorzowskiej ekipy Piotr Paluch.