Reprezentacja Polski lepsza od Stali Gorzów w teatralnym starciu

Sztuka "Żużel moje życie" po raz drugi zagościła w gorzowskim teatrze. W jedynym swoim rodzaju meczu żużlowym triumfowała reprezentacja Polski, pokonując Stal Gorzów 37:30.

Marcin Malinowski
Marcin Malinowski
Bogusław Nowak po raz drugi zorganizował sztukę "Żużel moje życie" zapraszając do Gorzowa najlepszych żużlowców lat '70. Kibice mogli cieszyć się z niesamowitych emocji, licytacji, nagród, a także prawdziwego zapachu żużla.
Wielu wrażeń dostarczyli publiczności dawni mistrzowie, którzy świetnie bawili się podczas kolejnego swojego wspólnego spotkania. Byli żużlowcy ostro walczyli o punkty w tym towarzyskim pojedynku, w którym nie zabrakło najważniejszych elementów żużlowego starcia. Były cztery motocykle, taśma startowa, mechanicy, kierownicy drużyn, lekarze zawodów i kierownik startu. Wzięto pod uwagę przerwy na równanie toru, a także wywiady z zawodnikami w czasie pojedynku, które przeprowadzał znany w świecie speedwaya fotoreporter Mirosław Wieczorkiewicz. Wraz z nim mecz prowadził spiker spotkań Stali Gorzów, Paweł Owczarski.

Oprócz jazdy, zawodnicy zajmowali się rozdawaniem autografów i rozmowami z kibicami, a to wszystko podczas dłuższej przerwy w zawodach. Na to był czas również po imprezie oraz podczas kolacji, na którą można było zgarnąć zaproszenia, w formie prezentu, wylicytowanej nagrody lub po prostu zakupionej wejściówki. Zgromadzone w teatrze osoby mogły także licytować liczne gadżety żużlowe, a te, których nie udało się zlicytować, trafią na internetowe aukcje. Andrzej Huszcza do Gorzowa przywiózł chociażby... koszulę z logiem Falubazu i sporą naklejkę z wizerunkiem Myszki Miki. O dziwo, zakupiono ją za 500 złotych!

Jeśli chodzi zaś o spotkanie to żużlowcy sobie nie odpuszczali. Było sporo wykluczeń, nieco upadków, a nawet fauli i to nawet w wykonaniu wielkiego dżentelmena torów, Andrzeja Huszczy. Były także zagrania fair, jak zamiana polami startowymi, kiedy to Bogusław Nowak stanął nie tam, gdzie trzeba, a poprawił go Antoni Fojcik. Żółto-niebiescy prowadzili przez większą część rywalizacji. W końcówce koło fortuny losowało jednak lepsze wyniki dla reprezentacji Polski, która ostatecznie triumfowała 37:30. Z trzynastu biegów rozegrano dwanaście. Ostatni wyścig nie doszedł do skutku z powodu... deszczu. To tylko jednak umowne, bo pogoda owszem nie dopisywała, ale przedstawienie odbywało się pod dachem.

Organizatorzy mogą być nieco zawiedzeni frekwencją. W końcu cały dochód z biletów i licytacji ma być przeznaczony na rehabilitację byłych zawodników, którym pomaga fundacja Bogusława Nowaka. - Ta impreza kosztowała mnie bardzo dużo zabiegów. Jestem trochę zmęczony, ale szczęśliwy. Przyjazd tych wszystkich zawodników daje satysfakcję. Nie mamy jednak takiej frekwencji, jaką byśmy chcieli. Zbieraliśmy na moją fundację środki na rehabilitację dla tych najstarszych zawodników. Co roku w szóstkę lub siódemkę wyjeżdżamy na turnus rehabilitacyjny - mówił Nowak. Przypomnijmy, że w dystrybucji wejściówek i promocji wydarzenia pomagała Stal Gorzów, aby osiągnąć lepszy wynik niż w pierwszej edycji przedsięwzięcia. Fundację można wspomóc również poprzez wpłaty na konto bankowe czy odpisanie jednego procentu podatku na numer KRS 0000335466.

Do Gorzowa zawitali wielcy mistrzowie żużla z dawnych lat. Niestety, z powodu grypy zabrakło Jerzego Szczakiela. Poza Polską był z kolei Mirosław Ćwikła. Na motocykl nie usiadł też Andrzej Pogorzelski. Choć obecny, to był jednak zbyt osłabiony, by rywalizować z kolegami. Jak za dawnych lat, show robił Józef Jarmuła, który ubrany w czarną skórę żywiołowo poruszał się na motocyklu. Na koniec dwie maszyny odpalono, a kibice mogli poczuć ten jakże charakterystyczny zapach, którego brakuje przy obecnych modelach żużlowych motorów.

Polska - 37:
1. Józef Jarmuła 6 (1,2,3)
2. Paweł Waloszek 8 (t,3,2,2)
3. Zenon Plech 4 (1,3,-,-)
4. Jerzy Szczakiel NS
5. Andrzej Wyglenda 3 (w,2,1)
6. Antoni Fojcik 6 (t,t,3,3,)
7. Andrzej Huszcza 1 (w,1)
8. Zbigniew Marcinkowski 0 (0)
9. Wojciech Żabiałowicz 3 (w,3)
10. Krzysztof Zarzecki 1 (1)
11. Ryszard Romaniak 5 (3,2)
Kierownik drużyny: Antoni Galiński

Stal Gorzów - 30:
9. Andrzej Pogorzelski NS
10. Roman Jóźwiak 7 (3,2,d,2)
11. Marek Towalski 0 (0,d,w)
12. Mirosław Ćwikła NS
13. Krzysztof Okupski 5 (2,0,3,-)
14. Jerzy Rembas 7 (3,2,2)
15. Mieczysław Woźniak 0 (d,0)
16. Bogusław Nowak 0 (w)
17. Jerzy Padewski 2 (2,0)
18. Ryszard Fabiszewski 4 (2,2,w)
19. Ryszard Dziatkowiak 5 (1,3,1)
Kierownik drużyny: Roman Bukartyk

Bieg po biegu:
1. Jóźwiak, Jarmuła, Dziatkowiak, Waloszek (t) 4:2
2. Romaniak, Fabiszewski, Plech, Towalski 2:4 (6:6)
3. Rembas, Okupski, Wyglenda (w/su), Fojcik (t) 5:0 (11:6)
4. Waloszek, Jóźwiak, Woźniak (d), Huszcza (w) 2:3 (13:9)
5. Dziatkowiak, Wyglenda, Towalski (d), Fojcik (t) 3:2 (16:11)
6. Plech, Padewski, Jóźwiak (d), Żabiałowicz (u) 2:3 (18:14)
7. Waloszek, Rembas, Jarmuła, Okupski 2:4 (20:18)
8. Żabiałowicz, Fabiszewski, Huszcza, Woźniak 2:4 (22:22)
9. Fojcik, Jóźwiak, Wyglenda, Padewski 2:4 (24:26)
10. Okupski, Rembas, Zarzecki, Marcinkowski 5:1 (29:27)
11. Jarmuła, Waloszek, Dziatkowiak, Towalski (w/u) 1:5 (30:32)
12. Fojcik, Romaniak, Nowak (w/x2), Fabiszewski (w) 0:5 (30:37)

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×