W minionym tygodniu MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia trenowała przez kilka dni na swoim domowym torze. Jednym z zawodników, którzy jeździli na ostrowskim obiekcie był Oskar Ajtner-Gollob, który do beniaminka Nice Polskiej Ligi Żużlowej trafił z klubu z Torunia. - Po pierwszych treningach z Oskarem w Ostrowie mogę powiedzieć, że to jest porządny młody człowiek. Jeśli chodzi o stronę sportową to wiele wskazuje na to, że będziemy z niego zadowoleni. Po pierwszych treningach widzę, że on coś w sobie ma. Ładnie siedzi na motocyklu, ma dobrze ułożoną sylwetkę, potrafi wyjść spod taśmy, myśli na pierwszym łuku, zależy mu na wyniku, a do tego ma talent. Jeśli teraz do tego wszystkiego o czym mówię dołoży jeszcze pracę i zmieni myślenie to powinno być bardzo dobrze - skomentował Marek Cieślak na łamach polskizuzel.pl.
[ad=rectangle]
Trener ostrowskiej drużyny ma nadzieję, że najmłodszy z klanu Gollob będzie w inny sposób podchodził do nauki żużlowego rzemiosła. - Oskar Ajtner-Gollob to grzeczny, fajny i utalentowany chłopak. Ma tylko jedną wadę. Wydaje mu się, że już wszystko wie. Mnie to denerwuje. Mnie się nie podoba to, że jak zaczynam z nim rozmawiać to on mówi, że to wie. Jeśli dalej będzie tak mówił to zginie. On musi szukać prawdy i tylko pod tym warunkiem ma szansę na rozwój. Tylko taki człowiek, który mówi, że nic nie wie może pójść do przodu. Jestem jednak dobrej myśli i sądzę, że tę jego wadę uda mi się wyeliminować - dodał Cieślak.
źródło: polskizuzel.pl