Kolejny pozew Unibaksu przeciwko PZM odrzucony!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Temat finałowego spotkania sezonu 2013 pomiędzy Falubazem Zielona Góra a Unibaksem Toruń powraca. Wszystko w związku z pozwem złożonym przez toruński klub przeciwko PZM.

W tym artykule dowiesz się o:

22 września 2013 roku miało zostać rozegrane rewanżowe spotkanie Speedway Ekstraligi pomiędzy Falubazem Zielona Góra a Unibaksem Toruń. Goście odmówili jednak wyjazdu na tor, a sędzia orzekł walkower, który dawał zielonogórskiej drużynie tytuł Drużynowego Mistrza Polski.

Jak tłumaczył wtedy ówczesny prezes Unibaksu - Mateusz Kurzawski, toruński klub chciał, aby spotkanie finałowe odjechano w duchu fair play i w możliwie najmocniejszych składach. Przypomnijmy, że w tym meczu nie mógł wystąpić jeden z liderów późniejszych wicemistrzów Polski - Tomasz Gollob. [ad=rectangle] Przeciwko Unibaksowi orzeczono walkower. O wiele surowsze były jednak dodatkowe sankcje nałożone na klub. Torunianie pierwotnie mieli zapłacić łącznie 2 633 000 zł kar. Orzeczenie Komisji Orzekającej ligi zmieniło jednak to postanowienie i ostateczny werdykt brzmiał następująco:

Unibax musiał zapłacić łącznie 1 043 000 zł kary: - 243 tys. zł

zamiast 363 tys. zł Speedway Ekstralidze, - 400 tys. zł

odszkodowania dla Stelmet Falubazu Zielona Góra zamiast 570 tys. zł - 200 tys. zł za oddanie meczu walkowerem, - 200 tys. zł na rzecz czterech fundacji, a nie jak to miało miejsce wcześniej, 1,5 mln zł na rzecz trzech fundacji.

Dodatkowo toruński klub zaczął sezon 2014 z 8 punktami ujemnymi (początkowo klub ukarano 12 punktami ujemnymi), a na jedno spotkanie kibice weszli na MotoArenę za symboliczną złotówkę (wcześniej dotyczyło to trzech meczów). Także na jeden mecz w Toruniu fani z Zielonej Góry (w liczbie 770 osób) weszli za złotówkę.

Właśnie owe dodatkowe kary podlegały zaskarżeniu przez Unibax Toruń. Unibax w uzasadnieniu pozwu podkreślał, że zastosowano kary, których nie przewidywały Przepisy Dyscyplinarne PZM. W odniesieniu do kary ujemnych punktów podkreślono, że o ile przewiduje ona anulowanie punktów już zdobytych, to nie może działać "na przyszłość" w stosunku do rozgrywek, które się jeszcze nie rozpoczęły.

Z kolei Polski Związek Motorowy jako pozwany wnioskował o odrzucenie pozwu. Argumenty były dwa. Po pierwsze treść artykułu 199, paragraf 1 Kodeksu Postępowania Cywilnego, który mówi o konieczności odrzucenia pozwu, jeżeli droga sądowa jest niedopuszczalna. Po drugie przepisy Ustawy o sporcie, które nie przewidują odwołania do sądu powszechnego od orzeczeń organów dyscyplinarnych polskich związków sportowych.

Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do wniosku PZM i odrzucił wniosek Unibaksu, któremu zgodnie z artykułem 1205 KPC przysługuje skarga o uchylenie wyroku sądu polubownego.

Źródło artykułu:
Komentarze (17)
avatar
Kobyłka
8.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak długo Toruń będzie się śmieszył za wątpliwą jakość swoich prawników ?.  
Janulino
25.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest jeden sposób na to żeby coś w żużlu się zmieniło! Po prostu bojkot! Ja nie chodzę na stadion już od poprzedniego sezonu. Proponuję zrobić to samo wszystkim kibicom. Zobaczycie co się będzi Czytaj całość
avatar
Toruń mistrzem jest
24.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To skandal jak PZM niszczy sponsorów, niszczy żużel w Polsce!!! Niedługo pozostanie kilka klubów w Polsce!  
AMON
24.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najważniejsze że w Toruniu zmieniły się właściciel i władze w klubie czyli jest szansa na NORMALNOSC i że takie wydarzenia jak tamto nigdy się więcej nie powtórza :)  
avatar
obserwator 1
24.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To taka polska rzeczywistość -związek tworzy prawo zakazujące pójścia do sądu -sąd orzeka, że nie może orzekać w tej sprawie, bo nie możesz iść z do sądu. Morał z tego taki, że związek może rob Czytaj całość