Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami, każdy klub ma 30 dni przed pierwszymi planowanymi zawodami złożyć dokumenty do stosownych instytucji, które wydają swoją opinię na temat możliwości organizowania imprez masowych na danym stadionie. Chodzi w tym przypadku o straż pożarną, pogotowie, sanepid i policję, których opinie są w przypadku tej decyzji kluczowe. Problemy natury proceduralnej pojawiły się we Wrocławiu. - W trakcie procedowania otrzymaliśmy negatywną opinię policji z prośbą o uzupełnienie dokumentów odnośnie obiektu. Tych dokumentów do tej pory nie otrzymaliśmy, więc policja wydała negatywną opinie. Drugi raz dokumentów się nie składa, w związku z czym czekamy, aż zarządca obiektu uzupełni dokumentację tak, abyśmy mogli po opinii policji i innych instytucji otrzymać zgodę na organizację imprez masowych - powiedziała Krystyna Kloc.
[ad=rectangle]
Przypomnijmy, że Stadion Olimpijski w związku z planowanymi na 2017 rok World Games przechodzi remont. Łączny koszt inwestycji szacowany jest na ponad 120 milionów złotych. Działacze Sparty Wrocław nie chcieli jednak rozgrywać spotkań swojej drużyny na obcym obiekcie. Właśnie dlatego wystąpili z wnioskiem o zmianę terminarza i spotkania pierwszej rundy rozgrywek pojadą na własnym stadionie. Pojadą, jeżeli otrzymają zgodę na organizację imprez masowych, na co bardzo liczą. - To wszystko dzieje się troszeczkę poza nami. Naszym zadaniem jest organizacja imprezy masowej. Aby to było możliwe, musimy czekać, aż stosowne instytucje prześlą nam dokumenty, o które je poprosiliśmy. Proszę również pamiętać, że to póki co jest negatywna opinia policji. Do decyzji o zakazie jeszcze daleka droga. Jest to na pewno nerwowa sytuacja, bo sezon jest za pasem. O tej samej porze rok temu nie mieliśmy żadnych problemów. Wierzę jednak, że wszystko zakończy się jak należy. Tor jest przygotowany, a my skupiamy się na przygotowaniu obiektu do imprez - zakończyła Krystyna Kloc.
Warto zaznaczyć, że negatywna opinia policji nie przekreśla szans na uzyskanie pozwolenia na organizację imprez masowych. Ostateczna decyzja w tej sprawie będzie należała do prezydenta. Gdyby jednak okazało się, że Sparta takiej zgody nie otrzyma, wówczas na stadion mogłoby wejść jedynie 999 widzów.