Działacze klubów w Nice Polskiej Lidze Żużlowej byli zadowoleni z faktu, iż rozgrywki w poprzednim sezonie były wyjątkowo wyrównane. Przewodniczący Rady Nadzorczej Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno obawia się jednak, że w tym roku kibice będą świadkami znacznie większej liczby jednostronnych spotkań.
[ad=rectangle]
Jak twierdzi, przyczynić ma się do tego regulamin rozgrywek, w związku z którym żadna z drużyn nie zostanie zdegradowana. - Podejrzewam, że niektóre kluby będą chciały to wykorzystać na swoją korzyść. Mając świadomość, że nie ma ryzyka degradacji pojawi się szansa, by zaoszczędzić i rozgrywać mecze w mocno rezerwowym składzie. Oczywiście na takiej sytuacji ucierpiałaby cała liga, bo mecze byłyby po prostu jednostronne - wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem.
Zdaniem Roberta Łukasika nie można być także pewnym czy po zakończeniu rozgrywek dojdzie do dwumeczu barażowego. Kluby Polskiej 2. Ligi Żużlowej nie wyrażają bowiem większego zainteresowania startami w wyższej klasie rozgrywek. - Widzieliśmy to już przed tym sezonem, gdy starano się znaleźć chętną drużynę do startów w Nice PLŻ. Podejrzewam więc, że stanie się tak, iż żaden klub z niższej ligi nie wyrazi zainteresowania przystąpieniem do tego dwumeczu. Wszyscy uczestnicy rozgrywek Nice PLŻ mogą być zatem spokojni o utrzymanie. Niestety, zabraknie przez to dreszczyku emocji - skwitował Łukasik.
Nice PLŻ bez degradacji. Będą oszczędnościowe składy?
W Nice PLŻ rywalizować będzie w tym roku siedem drużyn, a ostatnia pojedzie w barażu o utrzymanie. - Skoro nikt bezpośrednio nie spadnie, kluby mogą odpuszczać mecze - ostrzega Robert Łukasik.
Źródło artykułu: