Krakowianie trenują przed meczem w Rybniku. Widera: Liczę na bonus w dwumeczu

W niedzielę zespół Speedway Wandy Instalu Kraków zainauguruje sezon na pierwszoligowych torach. Podopiecznych Michała Widery czeka jedno z największych w sezonie wyzwań, czyli mecz z ROW-em Rybnik.

Zawodnikom Speedway Wandy Instalu Kraków nie udało się odbyć zaplanowanych na poprzedni tydzień treningów i sparingów z drużynami z Krosna i z Łodzi. Podobnie jak w niemal całej Polsce, na przeszkodzie stanęła deszczowa pogoda, ale krakowianie nie podejdą do meczu w Rybniku nieprzygotowani.

- Wszyscy zawodnicy, którzy wystartują w niedzielę, mają wypełniony terminarz treningowy na obcych torach. Każdemu wczesnowiosenna aura pokrzyżowała szyki, więc będziemy możliwie dobrze przygotowani - mówi trener Wandy, Michał Widera, kwestionując przy okazji tradycyjny termin rozpoczęcia sezonu ligowego w Polsce: - Zastanawiam się, czy jest sens na siłę "wbijać się" w termin Lanego Poniedziałku, skoro któryś rok pod rząd nie potrafimy wyjechać na tor terminie, a zawodnicy i kluby organizują niezbyt tanie wyjazdy za granicę, żeby trzymać się terminarza. Szczególnie kluby na południu mają z tym problem. Nie jesteśmy w Andorze, dostosujmy kalendarz również do tych klubów, których położenie geograficzne nie jest bez znaczenia - apeluje trener Speedway Wandy.

[ad=rectangle]
Krakowianie są w Rybniku skazywani na porażkę. Czy trener drużyny nie boi się, że jego zespół mocno "oberwie"? - Zawsze bardzo chętnie przyjeżdżam do Rybnika do prezesa Mrozka i trenera Grabowskiego. W tym roku byłem na dwóch sparingach i nie wynieśli mnie z parkingu więc atmosfera jest przyjacielska. W niedzielę postaramy się napsuć wiele krwi i dostarczyć w każdym biegu moim krajanom zza miedzy - Ślązakom - wielu emocji, a mamy w drużynie fajnych walczaków. Gdyby faworyt ligi przegrał z beniaminkiem w pierwszej kolejce, w dodatku w osłabionym składzie, byłby to horror na miarę Hitchcocka (śmiech). Na co liczy Widera? - [i]Na zwycięstwo w dwumeczu i bonus.

Michał Widera wysoko mierzy w dwumeczu z ROW-em Rybnik
Michał Widera wysoko mierzy w dwumeczu z ROW-em Rybnik

[/i]

Goście niedzielnego meczu skorzystają z zastępstwa zawodnika za kontuzjowanego Daveya Watta. Czy jest ryzyko, że Australijczyk na dłużej wypadnie z jazdy i czy wówczas działacze nie zdecydują się na uzupełnienie składu? - Davey ma w przyszłym tygodniu wznowić treningi. Nie ma tematu kontraktowania kolejnych zawodników - mówi Michał Widera.

Awizowany skład Wandy nie przyniósł niespodzianek. Nie znaleźli się w nim Kenneth Hansen i Daniel Pytel. W Rybniku nie dojdzie do żadnych zmian. - Bardzo poprawnie na treningach prezentował się Daniel Pytel, ale brakuje mu jeszcze objeżdżenia - tłumaczy Widera. Otwarta pozostaje kwestia zakontraktowania Rafała Malczewskiego. - Jest jakaś szansa. Temat jest w toku. Nic na siłę - kończy Widera.

Źródło artykułu: