Leszczynianie nie ukrywają, że cieszą się z faktu, że zainaugurują rozgrywki ligowe na własnym torze. Wcześniej przełożono bowiem pierwszą kolejkę PGE Ekstraligi, w której Fogo Unia miała udać się do Rzeszowa. - Jeśli chodzi o moją dyspozycję, to do startu ligi czuję się gotowy. Nie brakuje mi w żadnym wypadku jazdy, bo byłem w Anglii, a oprócz tego dwukrotnie potrenowaliśmy też w Lesznie. Myślę, że każdy się cieszy, gdy może zainaugurować ligę na własnym torze i ze mną jest podobnie. Nie czuję jednak żadnej presji związanej z tym, że zaczynamy sezon w Lesznie, ani z powodu tego, że debiutuję w roli kapitana. Najważniejsze, by zachować spokój - przyznał w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
Choć Fogo Unia jest zdecydowanym faworytem meczu z grudziądzanami, Tobiasz Musielak nie spodziewa się wcale łatwego spotkania. - To, że GKM jest beniaminkiem nie oznacza, że bez problemów wygramy. Wystarczy spojrzeć na skład naszych rywali. Widać, że stać ich na wiele i podobnie jak my, będę chcieli zwyciężyć. Mamy atut własnego toru, ale w GKM-ie są zawodnicy, którzy wiele razy w Lesznie jeździli - dodał.
Jak podkreśla nowy kapitan Fogo Unii, leszczynianie nie mogą zawieść swoich kibiców, a usprawiedliwieniem nie może być absencja kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa. - Fajnie będzie czuć wsparcie z jego strony, jeśli będzie z nami w parkingu. Tym razem co prawda nie pomoże nam na torze, ale wiemy co zrobić, by wygrać ten mecz. Zamierzamy wejść w nowy sezon ze zwycięstwem i chcemy to zrobić dla całego klubu i kibiców - podsumował Musielak.
Tobiasz Musielak nie lekceważy GKM-u. "Tę drużynę stać na wiele"
Tobiasz Musielak ma przed sobą pierwszy ekstraligowy mecz w roli kapitana Fogo Unii Leszno. - Nie czuję z tego powodu żadnej presji - zaznacza przed konfrontacją z GKM-em Grudziądz.