Choć wszystkie prognozy przewidywały na niedzielne popołudnie opady deszczu, to podczas inauguracji sezonu w Pile nad szczelnie wypełnionym stadionem świeciło słońce. Na szybko przesuszającej się nawierzchni brylowali gospodarze, którzy po nieco słabszej pierwszej serii, dopasowali się do toru i w większości gonitw byli dla rawiczan nieosiągalni.
[ad=rectangle]
Od samego początku zawodów w szeregach gospodarzy wyróżniali się Patryk Dolny i Jesper Monberg. Była to najlepsza para pilskiego klubu, która podwójnie wygrała swoje trzy wspólne biegi. Ponadto Dolny nie tylko w biegach z Duńczykiem przywoził zwycięstwa 5:1, ale i wszystkie pozostałe biegi z jego udziałem kończyły się takim wynikiem. - Siedząc w domu dziś rano mocno się stresowałem. Była to wielka niewiadoma jak to wyjdzie, mieliśmy mało treningów, ale na szczęście dobrze je wykorzystaliśmy. Sprzęt jechał bardzo dobrze i w takich warunkach można się na torze bawić. Oczywiście osiągnąłem dobry wynik, ale pracuję dalej i czekamy na pozostałe mecze - mówił po zawodach wracający do macierzystego klubu zawodnik.
Honor gości ratował Anders Thomsen. Zgodnie z przewidywaniami to on był liderem Niedźwiadków i w sześciu gonitwach zdobył dwanaście oczek. Szczególnie imponująco prezentował się na początku zawodów, gdy był poza zasięgiem rywali. Niestety nie wszystkie biegi z udziałem Thomsena zakończyły się szczęśliwie. W trzynastej odsłonie dnia Duńczyk ostro zaatakował Piotra Śwista, za co został wykluczony z powtórki. Drugie podejście do tego biegu kapitan Polonii pewnie wygrał, podobnie jak jeszcze dwa inne swoje biegi. - Nie było dobrze po upadku, bo wyrwało mi bark. Trzeba jednak mieć jaja. 1968 to najlepszy rocznik! - śmiał się po zawodach "Twisty".
O sporym szczęściu może mówić Rafał Karczmarz. Zawodnik Stali Gorzów, startujący gościnnie w pilskim klubie, spisywał się bardzo dobrze, jednak w jednym z biegów zanotował groźny upadek. Po nierównym starcie sędzia włączył czerwone światło, którego Karczmarz nie zauważył i na końcu prostej, z maksymalną prędkością wjechał w plecy Daniela Kinga. Młody zawodnik wstał po chwili o własnych siłach i przystąpił do powtórki.
Niedzielne spotkanie w Pile toczyło się zdecydowanie pod dyktando gospodarzy i trudno jest wyciągać po nim wnioski. Poloniści już szykują się do meczu w Lublinie, który będzie prawdziwym sprawdzianem ich możliwości.
Punktacja:
Kolejarz Intermarche Rawicz - 30
1. Ryan Fisher - 6+1 (2,0,1,1*,1,1)
2. Michał Łopaczewski - 4+1 (1*,1,0,1,1)
3. Wojciech Lisiecki - 2 (1,1,-,0,0)
4. Zdenek Holub - 0 (0,u,0,-)
5. Anders Thomsen - 12 (3,3,2,1,w,3)
6. Łukasz Kaczmarek (gość) - 5 (3,0,0,2)
7. Mateusz Burzyński - 1 (1,0,-)
Polonia Piła - 60
9. Piotr Świst - 11+1 (3,1*,1,3,3)
10. Rasmus Jensen - 7+1 (0,2,3,2*)
11. Jesper Monberg - 13+1 (3,2*,3,3,2)
12. Patryk Dolny - 11+4 (2*,3,2*,2*,2*)
13. Daniel King - 10+1 (1*,3,3,3,0)
14. Arkadiusz Pawlak - 2+1 (t,2*,0)
15. Rafał Karczmarz - 6+1 (2,2,2*)
Bieg po biegu:
1. (65,59) Świst, Fisher, Łopaczewski, Jensen 3:3
2. (65,88) Kaczmarek, Karczmarz, Burzyński, Pawlak (t) 2:4 (5:7)
3. (64,40) Monberg, Dolny, Lisiecki, Holub 5:1 (10:8)
4. (65,19) Thomsen, Karczmarz, King, Burzyński 3:3 (13:11)
5. (65,15) Dolny, Monberg, Łopaczewski, Fisher 5:1 (18:12)
6. (64,18) King, Pawlak, Lisiecki, Holub (u) 5:1 (23:13)
7. (65,22) Thomsen, Jensen, Świst, Kaczmarek 3:3 (26:16)
8. (65,75) King, Karczmarz, Fisher, Łopaczewski 5:1 (31:17)
9. (65,38) Jensen, Thomsen, Świst, Holub 4:2 (35:19)
10. (65,53) Monberg, Dolny, Thomsen, Kaczmarek 5:1 (40:20)
11. (66,00) King, Jensen, Łopaczewski, Lisiecki 5:1 (45:21)
12. (65,91) Monberg, Kaczmarek, Fisher, Pawlak 3:3 (48:24)
13. (66,97) Świst, Dolny, Fisher, Thomsen (w) 5:1 (53:25)
14. (66,13) Świst, Dolny, Łopaczewski, Lisiecki 5:1 (58:26)
15. (65,25) Thomsen, Monberg, Fisher, King 2:4 (60:30)
Sędzia: Zdzisław Fyda
Widzów: 5 000
NCD: Daniel King w biegu 6. - 64,18
Startowano według II zestawu
[event_poll=51479]