Władysław Komarnicki przed meczem Stali w Grudziądzu nie dopuszczał do siebie myśli, że gorzowianie mogą przegrać po raz drugi w tym sezonie. Porażka stała się jednak faktem. - Jestem rozczarowany, ale wynik mnie zaskakuje. Duża w tym zasługa trenera Piotra Palucha. Miał dwa i pół zawodnika i wyciągnął 40 punktów. To przyzwoity wynik. Stal nie ma kompletnie drugiej linii i nie jedzie Iversen. Świderski i Gapiński nie dają nic drużynie. Ich postawa to dramat. Pociesza mnie tylko to, że w Tarnowie i Grudziądzu zespół zdobył 40 punktów. Widzę dużą szansę na bonusy - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl były prezes Stali Gorzów.
[ad=rectangle]
Komarnicki jest zmartwiony kryzysem formy Nielsa Kristiana Iversena, ale uważa, że Duńczyk z czasem wróci do poziomu, który prezentował w ubiegłym sezonie. - Nie wiem do końca, czy to efekt kontuzji czy problemów sprzętowych. To jednak wielki profesjonalista, który się pozbiera. Martwi za to totalny brak drugiej linii. Trener ma naprawdę ból głowy z tego powodu. Cieszy mnie też powrót Kasprzaka. Widać u niego błysk. Czapki z głów też przed Bartkiem Zmarzlikem. Szkoda, że na swoim poziomie nie pojechał Zagar - wyjaśnia nasz rozmówca.
Niekwestionowaną gwiazdą niedzielnego meczu w Grudziądzu był Tomasz Gollob. Jego widowiskowa jazda na długo pozostanie w pamięci kibiców. - Wiele razy o Tomku mówiłem. Byłem pewny, że jeśli wrócą normalne tłumiki i odjedziemy od rozwiązań, które zabijały silniki i umiejętności zawodników, to będziemy mieć starego, dobrego Golloba. Tomek wrócił w wielkim stylu. Nie potrafię opisać słowami, co on wyrabiał na torze. Był profesorem, cesarzem... Cieszę się, że znowu tak jeździ, ale akurat szkoda, że w meczu, kiedy rywalem była Stal Gorzów. Ucieszyła mnie też jego wypowiedź o Bartku Zmarzliku, którego wskazał jako swojego następcę. Powiedział to już kolejny raz - dodaje na zakończenie Komarnicki.
Kapitalny bieg Tomasza Golloba
10 maja przyjeżdża do Gorzowa Unia Leszno - lider ekstraligi po dwóch kolejkach
taki odchodził z ZG-2,3 mrczeew sezonie na przyzwoitym poziomie reszta tak tak jak wczoraj.
Władek ma po prostu kompleksy