Tai Woffinden: Jeden turniej WSL wystarczy

Tai Woffinden był najlepszym zawodnikiem Elit Vetlandy, która triumfowała w drugim finale World Speedway League. Mistrz świata z 2013 roku nie ze wszystkiego był jednak zadowolony.

Brytyjczyk od samego początku pokazywał, że na Stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wlkp. czuje się jak ryba w wodzie. Wyższość rywali musiał uznać dopiero w ostatniej odsłonie spotkania, kiedy lepsi od niego okazali się Nicki Pedersen i Krzysztof Kasprzak. To jednak nie przeszkodziło Elit Vetlandcie w zdobyciu złotego medalu.
[ad=rectangle]
- Popełniłem błąd na pierwszym okrążeniu, ale jeden punkt wystarczył, by osiągnąć nasz cel. Jestem usatysfakcjonowany wynikiem zespołu, bo zrobiliśmy wystarczająco dużo, by wygrać - komentował Tai Woffinden, tłumacząc się z gorszego występu w 20. wyścigu.

Podobnie jak wielu innych zawodników, również angielski żużlowiec chwalił tor przy Śląskiej. - To zawsze przyjemność przyjechać ścigać się w Gorzowie - stwierdził.

Reprezentant Wielkiej Brytanii pewnie wygrał już w swoim premierowym starcie. Jak się okazuje, postanowił nie kombinować ze sprzętem. - Trenowaliśmy przed zawodami i podjęliśmy decyzję po pierwszym wyścigu, że zostawiamy tak, jak jest - wyjaśnił Woffinden.

24-latek przyłączył się do kolegów, którzy chwalili organizację World Speedway League. Był też jednak pewien minus. - To świetne zawody, choć byłem trochę zawiedziony, że nie było więcej kibiców. Mimo tego zrobiono świetną imprezę, gdzie ścigały się najlepsze drużyny z poprzedniego sezonu - mówił po turnieju.

Organizatorzy chcieliby, aby w przyszłości rozgrywany był cały cykl WSL. Jeździec z Wysp Brytyjskich nie jest jednak przekonany do tego pomysłu. - Nie wydaje mi się, żeby udało się zrobić cztery turnieje. Sezon jest i tak bardzo pracowity. Tak jest dobrze. Jeden wieczór przy pełnym stadionie z najlepszymi zespołami świata, które walczą o mistrzostwo. To jest to! - skwitował.

Uwielbiający tatuaże zawodnik sceptycznie odniósł się także do pomysłu ograniczenia liczby lig, w jakich mogą startować zawodnicy, co mogłoby pomóc w rozwoju żużlowej ligi mistrzów. - Obecnie jest perfekcyjnie i nie ma za wiele do zmiany - zakończył Tai Woffinden.

WSL: Zmarzlik z ostatniego na pierwsze miejsce

{"id":"","title":""}

Komentarze (6)
avatar
J. Szymkowiak
1.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przyjedz Taj do Gorzowa jako zawodnik Falubazu to zobaczysz jak przyjemny potrafi byc gorzowsi tor :DD 
avatar
fan_Falubazu
30.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja z kolei się zastanawiam, czy nie lepiej by było, aby faktycznie zmniejszyć ilość klubów, w których startuje jeden zawodnik, a kalendarz zapełnić tego typu turniejami. Takie zawody jak np. Czytaj całość
avatar
Tomek z Bamy
30.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tai ma racje. 
avatar
tomas68
30.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Na co komu takie coś,oby jak najszybciej ta zabawa wypadła z rozgrywek. 
avatar
yes
30.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zgadzam się, że jeżeli będzie to jeden turniej: "Jeden wieczór przy pełnym stadionie... To jest to!"