Bartosz Zmarzlik: Chyba będzie trzeba jeździć składakiem

Z bardzo dobrej strony w niedzielnych zawodach z okazji 15-lecia startów na żużlu Krzysztofa Kasprzaka zaprezentował się Bartosz Zmarzlik. Zawodnik zapisał na swym koncie 11 punktów z bonusem.

Junior MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów przyznał na łamach Radia Zachód, iż był nieco poddenerwowany przed turniejem, bowiem nie dysponował swoimi optymalnymi jednostkami napędowymi. - Wyjeżdżałem na ten mecz i mówię: "Kurcze, tylko żebym słabo nie pojechał". Obecnie wszystkie moje najlepsze silniki są w serwisach. Tata składaka złożył. Z trzech skonstruował jednego i kto wie, czy to nie jest najlepsza jednostka na tor w Gorzowie. My ciągle grzebiemy. Mam dwa czy trzy silniki, które są ze mną zawsze w warsztacie. A dzisiaj to taki składak był, no ale chyba składakiem będzie trzeba jeździć.
[ad=rectangle]
Zawodnicy szkoleni przez Piotra Palucha bardzo kiepsko rozpoczęli ten sezon. Żółto-niebiescy mają już na swym koncie dwie porażki i znajdują się na ostatniej pozycji w tabeli PGE Ekstraligi. W najbliższą niedzielę zmierzą się na własnym owalu z Fogo Unią Leszno. Jak Zmarzlik przygotowuje się do tego meczu? - A nie wiem, żyję z dnia na dzień. Na razie muszę jechać do domu, bo od niedzieli jestem na motocyklu. Minął równy tydzień, więc trochę bym sobie pospał.

Źródło: Radio Zachód

Źródło artykułu: