W ostatnim dziesięcioleciu w polskich ligach żużlowych pod różnymi nazwami startowały zespoły z Daugavpils, Lwowa, Równego, Miskolca i Pragi. Węgierski Speedway Miskolc w 2009 roku awansował nawet do I ligi. Po roku spadł jednak z hukiem pozostawiając za sobą stertę niezapłaconych faktur. Po raz ostatni MIR Równe w 2013 roku startował w II lidze, ale wycofał się z rozgrywek. Tylko jednej drużynie - Lokomotivowi Daugavpils udało się nie tylko utrzymać przez te dziesięć lat w polskich ligach, ale zapisać się na stałe w świadomości kibiców jako solidny ligowiec.
[ad=rectangle]
Łotysze od samego początku byli poważnym kandydatem do awansu. Maksim Bogdanow, Kjastas Puodżuks ale przede wszystkim Grigorij Łaguta i Artiom Łaguta to nazwiska, które gwarantowały odpowiedni poziom zespołu. Drużyną dziś kieruje Nikołaj Kokin, który na początku sam startował w barwach Lokomotivu w polskiej lidze. Walka o awans do I ligi trwała trzy sezony. W 2007 roku Łotysze wywalczyli awans i do dzisiaj skutecznie walczą na zapleczu Ekstraligi. Kto wie, czy już w 2009 roku Lokomotiv nie wywalczyłby awansu do Ekstraligi. Wówczas w rozgrywkach zajął drugie miejsce mając w składzie wyżej wymienionych zawodników, którzy gwarantowali odpowiedni poziom sportowy. Na przeszkodzie stanęły przede wszystkim przepisy, które powodowały, że po awansie Lokomotiv musiałby zmienić w całości skład i zastąpić rodzimych zawodników Polakami. Na szczęście przepisy zmieniono i od sezonu 2014 były one bardziej przyjazne jedynej zagranicznej drużynie w polskich ligach.
Wcześniej mimo niekorzystnych przepisów Lokomotiv zawsze prezentował poziom, który gwarantował mu spokojną walkę o pierwszą czwórkę w I lidze. Pewne załamanie pojawiło się w poprzednim sezonie. Łotysze zagrożeni spadkiem musieli szukać w trakcie rozgrywek wzmocnień. Ligę zakończyli ostatecznie na szóstym - najgorszym w historii startów w I lidze - miejscu. Szybko jednak wyciągnięto wnioski i przystąpiono do kontraktowania mocnego składu. Po zamknięciu okienka transferowego jasne było, że Lokomotiv ponownie będzie silny. Podkreślał to nie tylko przedstawiciel sponsora rozgrywek Nice Polskiej Ligi Żużlowej - Adam Krużyński, ale także prezesi najpoważniejszych kandydatów do awansu do PGE Ekstraligi - zespołów z Ostrowa i Rybnika. Zresztą Ostrovia jako pierwsza poznała siłę Łotyszy doznając na inaugurację sromotnej porażki. Lokomotiv jest silny, ale przedstawiciele klubu zachowują charakterystyczny dla siebie od lat spokój. - Naszym podstawowym celem jest awans do półfinału. Co będzie dalej, to zobaczymy. Póki co nikt o Ekstralidze u nas nie mówi. Pamiętajmy, że u nas są troszeczkę inne realia. Ekstraliga to zupełnie inny poziom sportowy i finansowy. Żeby rywalizować na odpowiednim poziomie potrzebny byłby lepszy skład i większe pieniądze. To jednak początek sezonu i musimy poczekać na to, co przyniosą kolejne spotkania - powiedział Nikolaj Kokin.
Jednego możemy być pewni. Działacze łotewskiego klubu od lat znani są z solidności organizacyjnej i finansowej. I choć na początku sezonu pojawiają się informacje o możliwych problemach, to zawsze w trakcie sezonu były rozwiązywane. Nie zdecydują się na jazdę w Ekstralidze w sytuacji, gdy nie będą mieli pewności, że stać ich będzie na skompletowanie odpowiedniego składu i budżetu. Z pewnością również byliby wyznacznikiem nowej jakości w polskim żużlu. Czy uda im się wywalczyć awans już w tym sezonie?
Wyniki Lokomotivu Daugavpils w latach 2005 - 2015 w polskich ligach żużlowych:
Sezon | Liga | Miejsce |
---|---|---|
2005 | II liga | 2. miejsce |
2006 | II liga | 3. miejsce |
2007 | II liga | 2. miejsce - awans |
2008 | I liga | 5. miejsce |
2009 | I liga | 2. miejsce |
2010 | I liga | 4. miejsce |
2011 | I liga | 5. miejsce |
2012 | I liga | 4. miejsce |
2013 | I liga | 3. miejsce |
2014 | I liga | 6. miejsce |
2015 | I liga | ? |