Sądny dzień dla Włókniarza Częstochowa

Greg Hancock nie podpisał jeszcze umowy z Włókniarzem Częstochowa. Od poniedziałkowej decyzji Rady Miasta może zależeć również to, czy będzie nadal startował z Lwem na plastronie.

- Jak wiadomo, wszelkie kwoty, które dotychczas padały, były propozycjami Rady Miasta. Ostateczną decyzję odnośnie wsparcia ze strony miasta poznamy po poniedziałkowej sesji, na której głosowana będzie decyzja o przyznaniu dotacji dla naszego klubu - powiedział dla SportoweFakty.pl Michał Świącik.

Rzecznik prasowy Włókniarza nie ukrywa, że od tej decyzji może zależeć podpisanie umowy z Gregiem Hancockiem. - Już wcześniej podkreślaliśmy, że wsparcie ze strony miasta to nie tylko konkretne pieniądze, które otrzymamy, ale również sygnał dla sponsorów, którzy od wsparcia ze strony miasta uzależniali swoje zaangażowanie w działalność klubu. Jeżeli zostaną nam przyznane odpowiednie kwoty, to myślę, że do końca roku zostaną rozwiązane wszelkie niejasności odnośnie skłądu Włókniarza na przyszły sezon - zakończył Michał Świącik.

Przypomnijmy, że wcześniej z Włókniarza odszedł Sebastian Ułamek, który wybrał starty w Unii Tarnów. Ułamek odszedł, bo nie było możliwości startów trzech zawodników z cyklu Grand Prix w jednej drużynie. Niespodziewanie do walki o Grega Hancocka stanęły jednak inne kluby. Głośno mówi się o bardzo dobrej ofercie z Gdańska. Amerykanin w pierwszej kolejności zamierza jednak rozmawiać z Częstochową, tuż po wiadomości o wysokości dotacji ze strony miasta.

Drużyny bez tego zawodnika nie wyobraża sobie Marian Maślanka. - Kluczowe dla kształtu i siły zespołu będzie zatrzymanie Grega Hancocka. Bo to jest wyjątkowy gość. Rozmawiam z nim na różne tematy i nie wyobrażam sobie, aby go we Włókniarzu nie było. To dla mnie taki ostatni Mohikanin, człowiek z innej epoki, który miał oferty przewyższające naszą, ale docenia to, co go tutaj spotkało, docenia ludzi, kibiców i chce zostać - przyznał w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Prezes Włókniarza zdradził także, że mało prawdopodobne są wzmocnienia zespołu, bowiem ważne kontrakty mają Michał Szczepaniak i Tomasz Gapiński, zaplanowane są rozmowy ze Sławomirem Drabikiem. Niepewna jest przyszłość Lee Richardsona, który ma wieloletni kontrakt z częstochowskim zespołem. Zawodnik po tym, jak otrzymał propozycję od Unii Tarnów, zażądał bowiem znaczącej podwyżki.

Komentarze (0)