Niedzielne derby będą 71. starciem na linii Rzeszów-Tarnów. W dotychczasowych pojedynkach lepszym bilansem mogą pochwalić się Żurawie, które wygrały 35 spotkań, przy 31 triumfach tarnowian. Cztery razy padł remis. Jednak w ostatnich latach górą byli zawodnicy Unii Tarnów. Jaskółki odniosły zwycięstwa w pięciu ostatnich derbowych pojedynkach. Podopieczni Pawła Barana są także wyżej w tabeli PGE Ekstraligi i ich ewentualne zwycięstwo pozwoliłoby realnie myśleć w Tarnowie o awansie do fazy play-off. Z kolei zespół PGE Stali Rzeszów, pomimo że w każdym meczu zdobywa minimum 40 punktów, to ma na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo, przy czterech porażkach. Skutkuje to przedostatnią pozycją w tabeli.
[ad=rectangle]
Faworytem 71. Derbów Południa będą jednak rzeszowianie, zważywszy głównie na atut własnego toru. Żurawie przegrały, co prawda na własnym torze z Fogo Unią Leszno, ale Byki to jeden z głównych faworytów tegorocznej Ekstraligi. - Zespoły z Rzeszowa i Tarnowa wydają się być na tą chwilę szczególnie wrażliwe, jeśli chodzi o specyfikę przygotowania nawierzchni. Jeśli w niedzielę tor będzie przygotowany przyczepnie, to faworytem z pewnością będą rzeszowianie. Natomiast, w przypadku gdy tor będzie tak twardy, jak w spotkaniu z Unią Leszno, to można przewidywać mecz "na styku" i wojnę nerwów do samego końca - zapowiada Grzegorz Drozd.
Janusz Ślączka od początku sezonu nieustannie dokonuje korekt w meczowym zestawieniu PGE Stali. Pewnymi miejsca w składzie mogą być jedynie Greg Hancock, Peter Kildemand, Dawid Lampart oraz młodzieżowcy. W niedzielę Ślączka po raz kolejny "sięgnie" także po Peter Ljunga, który w ostatnim czasie wygryzł ze składu Kenniego Larsena. Szwed w piątkowe popołudnie odbędzie trening na torze przy ul. Hetmańskiej. Do podstawowego składu Żurawi po jednym meczu przerwy powraca także Karol Baran. Wychowanek Stali Rzeszów nie pojechał w meczu w Grudziądzu, zważywszy na sprawy sprzętowe. W kujawsko-pomorskim Baran został zastąpiony przez Łukasza Sówkę, który nie zdobył jednak punktów i prawdopodobnie na dłużej zostanie odsunięty od pierwszego składu. W dalszym ciągu na skutek kontuzji, gotowy do jazdy nie jest Mirosław Jabłoński.
W dotychczasowych meczach w stolicy Podkarpacia siła rażenia miejscowych opierała się głównie na parze Dawid Lampart - Greg Hancock. Eksportowa para Żurawi w sześciu odjechanych wspólnie wyścigach, aż czterokrotnie wygrywała w stosunku 5:1, raz 4:2, a raz padł biegowy remis 3:3. Jeśli w niedzielę obaj jeźdźcy będą w podobnej dyspozycji, to są w stanie mocno uprzykrzyć życie tarnowianom. Szalenie pasjonująco zapowiadają się także biegi z udziałem Krystiana Rempały. Przypomnijmy, że zarówno ojciec młodego zawodnika jak i jego wujkowie przez wiele lat byli gwiazdami tarnowskich Jaskółek. Najmłodszy z klanu na miejsce początku swojej kariery wybrał jednak Rzeszów. 17-latek w ostatnich tygodniach prezentuje coraz wyższą formę, a przy Hetmańskiej zdobywa średnio 1,500 pkt/bieg.
Kibice rzeszowskiej Stali drżą natomiast o niedzielną postawę byłych zawodników Włókniarza Częstochowa. Mowa o Kildemandzie i Arturze Czai. Ten pierwszy w meczach na własnym torze spisuje się nieco poniżej oczekiwań, a w dodatku wciąż odczuwa skutki niezaleczonej kontuzji. W swojej optymalnej formie nie jest również Czaja. - Nie do końca jestem zadowolony z moich silników. Jest i tak lepiej niż na początku sezonu, ale nie zmienia to faktu, że ciągle musimy szukać tych najlepszych ustawień - przyznaje młodzieżowiec PGE Stali Rzeszów. Popularny "Józek" na mecz w Rzeszowie przyjedzie prosto z włoskiego Teranzano, gdzie dzień wcześniej odbędzie się runda eliminacyjna IMŚJ.
Z kolei w drużynie Unii Tarnów nie doszło do żadnych zmian w porównaniu do ostatniego meczu Jaskółek we Wrocławiu. Pierwszą parę utworzy Kenneth Bjerre wraz z Arturem Mroczką. Paweł Baran w dalszym ciągu decyduje się także na pozostawienie największej ikony klubu - Janusza Kołodzieja w drugiej linii. - Ja od zawsze lubiłem rzeszowski tor i mam nadzieję, że w ten dzień będę cieszył się jazdą. Na pewno pojedziemy walczyć. W tym roku teren rzeszowski jest bardzo ciężki, ponieważ jest tam silna i zgrana drużyna - mówi kapitan Unii Tarnów, który w niedzielnym spotkaniu wystąpi w parze z Leonem Madsenem.
Z juniorami w pierwszej części meczu będzie jeździć natomiast Martin Vaculik. Słowak od zawsze dobrze czuje się w stolicy Podkarpacia. To właśnie w Rzeszowie zdobył tytuł najlepszego jeźdźca Europy w sezonie 2013. Przypomnijmy, że Vacullik ma w swojej karierze roczny epizod w barwach klubu z Rzeszowa z sezonu 2008. Jednak od blisko sześciu lat Vacullik nieprzerwanie oddany jest już tylko i wyłącznie Unii Tarnów. Skład Jaskółek uzupełni Ernest Koza oraz ktoś z dwójki Arkadiusz Madej/Damian Dąbrowski.
Awizowane składy:
PGE Stal Rzeszów
9. Peter Ljung
10. Karol Baran
11. Dawid Lampart
12. Greg Hancock
13. Peter Kildemand
14. Artur Czaja
Unia Tarnów
1. Kenneth Bjerre
2. Artur Mroczka
3. Leon Madsen
4. Janusz Kołodziej
5. Martin Vaculik
6. Ernest Koza
Początek spotkania: 19:30 (live nSport+HD)
Sędzia: Jerzy Najwer
Komisarz toru: Aleksander Janas
Bilety:
- normalne - 25 złotych
- ulgowe - 15 złotych (młodzież ucząca się do 26. roku życia oraz emeryci po 60-tce)
- dzieci do 16. roku życia wstęp bezpłatny (tylko pod opieką osoby starszej)
Bilety można kupować klikając w ten link lub w kasach przy stadionie.
Przewidywana pogoda w momencie rozpoczęcia meczu (za twojapogoda.pl):
Temperatura: 18 °C
Wiatr: 5 km/h
Deszcz: 0.7 mm
Ciśnienie: 1018 hPa
Zamów relację z meczu PGE Stal Rzeszów - Unia Tarnów
Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Do ostatniego spotkania zespołów z Rzeszowa i Tarnowa na obiekcie przy Hetmańskiej 69 doszło 5 maja 2013 roku. Rzeszowianie przegrali wówczas z ekipą Jaskółek 41:49. W zespole ówczesnej PGE Marmy Rzeszów najlepiej spisali się Grzegorz Walasek (11) i Jurica Pavlic (10). Najjaśniejszymi punktami Unii Tarnów byli z kolei Artiom Laguta (14+1) i Maciej Janowski (11+2). Po dwóch latach od tego meczu, każdy z tych zawodników jeździ już w innym klubie.
Chciałbym tylko żeby wynik się ro Czytaj całość