Wychowanek zielonogórskiego klubu w niedzielę był bardzo szybki, o czym świadczy między innymi fakt, że udało mu się pokonać świetnie dysponowanego przy W69 Jarosława Hampela. Pojedynki "Małego" z Grzegorzem Zengotą dostarczyły sporo emocji. - Jarek jest bardzo szybki na zielonogórskim torze i nie jest łatwo z nim rywalizować, punkty wywalczone z nim mają podwójną wartość. Stoczyliśmy fajny pojedynek. Ja w tym meczu czułem się dość mocny i szybki, bo znam ten owal i wiem, gdzie są jakie ścieżki, co staram się wykorzystywać. Spędziłem w Falubazie siedem fajnych lat, teraz jeżdżę dla Unii i staram się, aby ten zespół zwyciężał. Cieszę się, że dołożyłem dość dużą cegiełkę do dorobku drużyny i wywozimy z Zielonej Góry dwa bardzo cenne punkty - podsumował "Zengi".
[ad=rectangle]
O ile zwycięstwo Fogo Unii Leszno w Zielonej Górze nie można traktować w kategorii niespodzianki, to tak wysokiej wygranej Byków nie spodziewało się wiele osób. 18-punktowy triumf pokazał, że leszczynianie są bardzo mocną ekipą, która chciała zrehabilitować się swoim kibicom za ostatnią porażkę z KS Toruń. - Spodziewaliśmy się trudnego meczu i na taki pojedynek się nastawialiśmy. Ostatnio jechaliśmy przeciwko drużynie z Torunia i też nie spodziewaliśmy się takiego wyniku, jaki był. Ta porażka trochę nas pobudziła, dała nam do myślenia i teraz byliśmy dobrze przygotowani i mocno skoncentrowani na spotkanie w Zielonej Górze. To się opłaciło. Można powiedzieć, że odrobiliśmy stratę z meczu z torunianami - dodał Zengota.