KSM Krosno - Kolejarz Intermarche Rawicz: pomeczowe Hop-Bęc

KSM Krosno pokonało w czwartek na swoim torze drużynę Kolejarza Intermarche Rawicz 55:35. Dla Wilków było to drugie zwycięstwo w tym sezonie, z kolei dla Niedźwiadków czwarta porażka z rzędu.

[bullet=hop.jpg] Hop:
Anders Thomsen

21-letni Duńczyk pozostawił po sobie kapitalne wrażenie. Z wyjątkiem pierwszego wyścigu był nieuchwytny dla zawodników z Krosna i nawet po przegranym starcie szybko wyprzedzał rywali. - Tor w Krośnie jest długi, szybki, są takie "hopki", ale ja lubię takie obiekty - mówił po zawodach. Dla Andersa Thomsena był to czwarty i zdecydowanie najlepszy mecz w barwach Kolejarza. Dzięki 13 punktom w Krośnie poprawił on swoją średnią, która teraz wynosi równe 2 punkty na wyścig.
[ad=rectangle]
Mariusz Fierlej

Początek sezonu był dla "Filona" pechowy. Przez kontuzje stracił okazję do startu w kilku turniejach, a jego forma była daleka od oczekiwanej, w związku z czym nie załapał się nawet do składu na pierwszy mecz ligowy. Powoli jednak wszystko zaczyna wracać do normy, a niespełna 35-letni żużlowiec z każdym kolejnym meczem spisuje się coraz lepiej. W czwartek zdobył z bonusem 13 punktów, a niezadowolony mógł być jedynie z ostatniego wyścigu.

Powrót Dawida Stachyry

Po meczu w Lublinie nikt nie spodziewał się szybkiego powrotu Dawida Stachyry na tor. Żużlowiec miał pauzować ok. sześć tygodni, a do ścigania wrócił po niecałych trzech. Z jednej strony szybka rekonwalescencja może cieszyć, z drugiej być może mimo olbrzymich chęci zawodnika aby pojechać, należało go jeszcze wstrzymać z powrotem na tor, aby nie ryzykować zdrowia. - Niestety z czasem troszkę spuchłem siłowo i nie byłem w stanie tak na sto procent jechać. W jednym biegu też doszło do takiej ciasnej sytuacji, gdzie byłem trącony z obu stron i bałem się tylko o to, aby się nie wywrócić, bo to mogłoby być już kaplicą - poinformował "Davidoff" po meczu na swoim fanpage'u na Facebooku.

[bullet=bec.jpg] Bęc:
Defekty braci Rempałów

Zwycięstwo KSM Krosno mogłoby być bardziej okazałe, gdyby nie problemy sprzętowe braci Rempałów (z drugiej strony trzeba też pamiętać, że Kolejarz w ogóle nie ratował się rezerwami taktycznymi). Marcin i Tomasz Rempałowie zaliczyli po defekcie na wyjściu z ostatniego łuku gdy jechali na podwójnym prowadzeniu. U starszego przyczyną była świeca, u młodszego zerwany łańcuch. Dla "Cinka" tegoroczny sezon jest katastrofalny jeśli chodzi o defekty. Przez awarie sprzętu najmłodszy z braci w czterech pierwszych meczach z bonusami stracił około 8 punktów.

Brak wsparcia dla Andersa Thomsena

W Rawiczu jak najbardziej mogą być zadowoleni z postawy Duńczyka, ale nie z jazdy reszty zespołu. Starali się Ryan Fisher i Mariusz Staszewski, ale nie miało to dużego przełożenia na wynik, a w dwóch wyścigach poprawiali swój dorobek dzięki defektom Rempałów. - Gospodarzom należy pogratulować zwycięstwa, ale oddaliśmy je im za łatwo - komentował po zawodach trener Henryk Jasek.
[event_poll=51485]

Źródło artykułu: