Wybrzeże Gdańsk - Polonia Piła: Pomeczowe Hop-Bęc
Wybrzeże Gdańsk rozgromiło Polonię Piła 57:33 i awansowało na pozycję lidera PLŻ 2. W zespole gospodarzy niemal wszystko wyszło po myśli trenera Dzikowskiego. Pilanie mają dużo powodów do przemyśleń.
Zarówno Rene Bach, jak i Jesper Monberg w czwartek zrobili to, czego się od nich oczekuje. Jako jedyni potrafili skutecznie walczyć z dobrze spasowanymi zawodnikami Wybrzeża i odnieśli biegowe zwycięstwa. Reszta drużyny Janusza Michaelisa musi im podziękować za to, że mecz nie zakończył się totalną kompromitacją.
Szybki Krcmar
Eduard Krcmar w ostatnich spotkaniach nie był solidnym punktem gdańskiego Wybrzeża. Tym razem pojechał jednak tak, jak się po nim oczekuje. Zdobył 12 punktów i bonus, mocno pomagając czerwono-biało-niebieskim w odniesieniu kolejnego triumfu na gdańskim torze.
Drugie wcielenie Kossakowskiego
Po ostatnich meczach wyjazdowych, Dominik Kossakowski miał sporo powodów do przemyśleń. Junior Wybrzeża nie potrafił skutecznie walczyć z rywalami. Tym razem w świetnym stylu wygrał dwa biegi, pokazując walkę na torze. Może niedawny dominator z miniżużla wreszcie wychodzi na odpowiednią ścieżkę?
Frekwencja na stadionie
Poza Patrykiem Dolnym, który zaliczył mocno przeciętny występ, pozostali krajowi zawodnicy Polonii Piła pojechali bardzo słabo. Tylko raz udało im się pokonać zawodnika Wybrzeża, a w większości przypadków nie nawiązywali nawet kontaktu do dobrze przygotowanych gospodarzy. Janusz Michaelis ma więc sporo do myślenia przed kolejnymi spotkaniami
Bezbarwni Sówka i Brzozowski
Wracający po kontuzji Kamil Brzozowski zdobył co prawda pięć punktów i dwa bonusy w czterech startach, jednak mocno męczył się na motorze i o każde "oczko" musiał mocno walczyć. U Łukasza Sówki było widać niedopasowanie do gdańskiego toru. Debiutujący w barwach Wybrzeża żużlowiec ma jednak świadomość, że musi dużo trenować, by poznać jego tajniki.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>