Dania bez atutu własnego toru? "Nie trenowaliśmy w Vojens od zeszłorocznej rundy GP!"
Według Michaela Jepsena Jensena Duńczycy w finale DPŚ nie będą mieli atutu własnego toru. - Gdyby turniej był w Polsce, Polacy trenowaliby na nim wiele razy przed finałem - mówi żużlowiec.
Mateusz Kędzierski
Reprezentacja Danii, jako gospodarz Drużynowego Pucharu Świata, automatycznie znalazła się w wielkim finale turnieju, który rozegrany zostanie w Vojens. Michael Jepsen Jensen, rezerwowy sobotnich zawodów, nie potrafi jasno odpowiedzieć na pytanie, która reprezentacja jest faworytem tegorocznych zmagań. - Jeśli ten turniej rozgrywano by w Polsce, to Polacy trenowaliby na swoim torze wiele razy przed finałem. Tak naprawdę żaden z reprezentantów Danii nie startował w Vojens od zeszłorocznej rundy Grand Prix! W piątek jest oficjalny trening wszystkich drużyn, ale przed tym dniem nie mogliśmy trenować w Vojens. Nie wiem czy jesteśmy faworytami. Niektórzy z drużyny solidnie punktują, ale paru zmaga się ostatnio z problemami - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl "Liglad".
23-latek twierdzi, że najgroźniejszym rywalem Duńczyków będą Australijczycy. Zwraca również uwagę na świetnie spisujących się Polaków, którzy wygrali czwartkowy baraż. - Tak naprawdę wszystko może się wydarzyć, ale liczymy na udany wieczór dla naszej drużyny. Wierzę w wygraną Danii, ale na pewno nie będzie to łatwe zadanie. W mojej opinii Australijczycy wyglądają na mocnych. Polacy także są solidni. Mają młody zespół, ale i tak stać ich na wygraną. Są mocni i dysponują znakomitym sprzętem. Jak wspomniałem, wszystko może się wydarzyć - zakończył.
#dziejesiewsporcie: Bokser na emeryturze dał nauczkę napastnikomKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>