Drużyna z Gorzowa wciąż zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PGE Ekstraligi, dlatego każde kolejne spotkanie jest bardzo ważne. Przed dwoma tygodniami udało się odnieść pierwsze zwycięstwo, kiedy to MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów pokonała PGE Stal Rzeszów 55:35.
[ad=rectangle]
- Na pewno jest presja, chociaż mecz z Rzeszowem dał nam trochę tlenu. Wiadomo, jaka jest sytuacja w tabeli. Jak jest słaby wynik, to pojawiają się spory, konflikty - przyznał Krzysztof Orzeł.
Kierownik gorzowskiej ekipy zauważył już jednak pozytywne zmiany wśród żółto-niebieskich. - Mam nadzieję, że spotkanie z Rzeszowem dodało nam wiary. Widzę po zawodnikach, ale też i po mechanikach, że atmosfera się poprawiła i kolejny pojedynek da nam wiatr w żagle - kontynuował.
Unia Tarnów może okazać się jednak dużo trudniejszym rywalem, niż Żurawie. Świadczą o tym rezultaty osiągane przez poszczególnych zawodników teamu Pawła Barana i Mirosława Cierniaka. Do góry podskoczyła też jednak forma żużlowców Stali, dlatego Orzeł wierzy w dobry wynik gorzowian. - Przeciwnik jest bardzo wymagający. Ma znakomitych zawodników, ale miejmy nadzieję, że nasi żużlowcy są już na fali wznoszącej. Myślę tutaj o Krzysiu Kasprzaku czy Nielsie Kristianie Iversenie, który mimo przegranego startu potrafi na dystansie dogonić swoich rywali. Adrian Cyfer też ładnie potwierdził, że jest czołowym zawodnikiem juniorskim. Do tego Bartek Zmarzlik. Matej także udowodnił, że ma kryzys za sobą. To napawa optymizmem, że najbliższa niedziela powinna być nasza - powiedział gorzowski człowiek-orkiestra.
W Tarnowie lepsi o 10 punktów okazali się gospodarze. Stal Gorzów będzie walczyć nie tylko o zwycięstwo, ale i punkt bonusowy. To mogłoby poprawić sytuację tej drużyny w tabeli, gdyż mistrzowie Polski tracą dwa punkty do rzeszowian. - Chcielibyśmy zabrać pełną pulę, choć rywal naprawdę jest silny. Trzy "oczka" pomogłyby nam, byśmy nie oglądali ukochanej gorzowskiej Stali na ostatniej pozycji. Te punkty przybliżyłyby nas do naszych celów, oczywiście tych zweryfikowanych, chociaż różnie bywa w sporcie żużlowym. Mam nadzieję, że te dziesięć punktów to tylko dziesięć i uda nam się zdobyć trzy duże punkty i się odbić - zakończył Krzysztof Orzeł.