Grzegorzowi - od rosyjskich kibiców speedway’a. Pamiętamy. Kochamy
Tytuł oddaje wiernie treść szarfy przypiętej do okolicznościowego wieńca, jaki złożono w imieniu rosyjskich sympatyków żużla i wyścigów na lodzie w miejscu wiecznego spoczynku polskiego zawodnika.
Jacek Cholewiński
Równo rok temu na stadionie w belgijskim Heusden-Zolder rozpoczął się turniej ligi holenderskiej. Równo rok temu wybiła ostatnia godzina, dla biorącego udział w tych zawodach Grzegorza Knappa. Feralnym okazał się bieg piąty, a następstwa potężnego zderzenia z pozbawioną pneumatycznej osłony bandą okazały się tragiczne i nieodwracalne. Świat sportu poniósł kolejną ofiarę, a polski speedway stracił najwaleczniejszego ze swoich Gladiatorów.
Polak zyskał szacunek rywali i sympatię kibiców na lodowych torach
W przededniu pierwszej rocznicy śmierci Polaka, na cmentarzu w Radzyniu Chełmińskim, w towarzystwie dziennikarza naszego portalu pojawił się kibic z Rosji.
Andriej Karpowicz, bo o nim mowa, nie mógł towarzyszyć Grzegorzowi w jego ostatniej drodze. Za cel postawił sobie jednak przyjazd na miejsce jego spoczynku: - Od lat fascynują mnie wyścigi na lodzie. Grzegorza na torze widziałem wielokrotnie, na przykład w Berlinie i w Krasnogorsku. Wiem jaką sympatią i szacunkiem cieszył się wśród moich rodaków. Dlatego postanowiłem w imieniu swoim i wszystkich kibiców z Rosji złożyć kwiaty na jego grobie, zapalić mu symboliczną świeczkę. Polski Gladiator na to zasłużył. Bardzo nam go będzie brakowało.
Zagraniczny gość złożył wieniec na grobie zawodnika
Ludzie żyją tak długo, jak długo inni pielęgnują pamięć o nich myśląc i kochając. Pamiętajmy o Grzegorzu Knappie i wszystkich tragicznie zmarłych zawodnikach ulubionych przez nas motocyklowych wyścigów. Pamiętajmy o nich nie tylko w rocznicę, gdy od nas odeszli.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>