Druga linia kluczem do sukcesu łodzian?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Łączyńscy-Carbon Start Gniezno nadal nie zdobył punktu w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. W 10 kolejce to łodzianie mają chrapkę na punktu w pierwszej stolicy Polski.

W pierwszej rundzie mecz pomiędzy dwoma drużynami był pierwszym ligowym występem dla Orła Łódź w obecnym sezonie. Ostatecznie łodzianie wygrali 49:40 i minimalny plan trenera Lecha Kędziory na rewanż to zdobycie przynajmniej punktu bonusowego w Gnieźnie. [ad=rectangle] Pierwszą parę w zespole łodzian stanowić mają Hans Andersen i Kamil Adamczewski. Duńczyk w ostatnich latach dosyć często startował przy Wrzesińskiej i zawsze nie schodził powyżej pewnego poziomu. Co prawda nie notował oszałamiających występów, jednak może się pochwalić dużą znajomością gnieźnieńskiego toru. Znacznie gorzej wygląda sytuacja wychowanka leszczyńskiego klubu, który w Gnieźnie występował tylko w młodzieżowych zawodach. Warto jednak podkreślić, że z upływem czasu coraz lepiej radził sobie na tym owalu.

W drugiej parze pojechać mają Witalij Biełousow i Borys Miturski. Rosjanin w ostatnim czasie reprezentował swój kraj w półfinale Drużynowego Pucharu Świata, kiedy to zdobył dziewięć punktów. W pamięci pozostanie zwłaszcza jego upadek, po którym poważnej kontuzji doznał Jarosław Hampael. Biełosusow pokazał jednak, że z powodzeniem może ścigać się przy Wrzesińskiej. Jego partner ostatnio nie startował na tym owalu, a niedzielny mecz będzie dla niego debiutem w barwach Orła. Premierowy występ może mieć znaczenie dla całej drużyny, która będzie potrzebować punktów swojego nowego kolegi.

Z juniorem ścigać ma się Jakub Jamróg. W żużlu przyjęło się, że często jest to najmocniejszy zawodnik drużyny. Wychowanek tarnowskiego klubu zapracował na to miano po dwóch znakomitych występach na własnym torze. Na wyjazdach radził sobie do tej pory źle, w związku z tym pojedynek w Gnieźnie będzie dla niego bardzo ważny. Ciekawe jak poradzą sobie jego młodsi koledzy, którzy nie mieli zbyt częstych okazji do jazdy na torze swego niedzielnego rywala.

Jakub Jamróg liczy na dobry występ w meczu wyjazdowym
Jakub Jamróg liczy na dobry występ w meczu wyjazdowym

Trudno wskazać faworyta niedzielnego pojedynku. Wbrew pozorom gnieźnianie mogą być groźni dla swoich rywali. To jest dla nich wspaniała okazja do zdobycia pierwszego punktu. Łodzianie mają jednak chrapkę na wygraną, a kluczem do sukcesu powinna być postawa drugiej linii.

Źródło artykułu:
Czy Jakub Jamróg zapisze na swym koncie dwucyfrowy wynik?
Tak
Nie
Trudno powiedzieć
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
Łodziak
28.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
http://www.nornet.pl/kamerasg.html  
avatar
artrims
27.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
leżącego się nie kopie , więc powiem tylko , że życzę Wam frekwencji na stadionie i wygranej z Łodzią .  
avatar
yes
27.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Napisałem już dzisiaj pod rozmową z Jamrogiem: Start musi walczyć z Orłem, by mieć jakieś punkty. Z drugiej strony na stwierdzenie/myśl: "Jeśli gdzieś się uda, to właśnie tam" - może być tylko Czytaj całość