Borys Miturski nie opanował swojego motocykla i z wielkim impetem uderzył w bandę. 26-latek zahaczył jeszcze Jakuba Jamroga, który także zapoznał się z nawierzchnią. Zawodnik wypożyczony do Orła Łódź powrócił do parku maszyn o własnych siłach. Ten drugi na noszach został włożony do karetki. Na twarzy jeźdźca widoczny był potworny grymas bólu. Obaj zawodnicy Orła Łódź nie wyjadą już na tor w tym meczu. U Jakuba Jamroga jest problem z prawą nogą, a dokładniej z kostką, z kolei Borys Miturski ma rozciętą lewą rękę i narzeka na ból barku.
Jakub Jamróg jest przytomny. Zawodnik opuścił tor na noszach. pic.twitter.com/o5nWCbkK9c
— Mateusz Domański (@M_Domanski) czerwiec 28, 2015
Karambol Jamroga i Miturskiego
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.