Komisarz zrobił wszystko, co można było - Betard Sparta Wrocław vs. PGE Stal Rzeszów (komentarze)

Betard Sparta Wrocław pokonała PGE Stal Rzeszów 56:34 w niedzielnym meczu PGE Ekstraligi. Spotkanie rozgrywano na wymagającym torze, gdyż w nocy z soboty na niedzielę we Wrocławiu padał obfity deszcz.

Janusz Ślączka (trener PGE Stali Rzeszów): Warunki były bardzo trudne po opadach deszczu. Ten tor był naprawdę wymagający i szkoda, że nie udało nam się wywalczyć punktu bonusowego. Kontuzja Kenniego Larsena w trakcie meczu, wcześniej kontuzja Petera Kildemanda podczas zawodów w Rydze i zabrakło nam punktów. Trudno, taki jest żużel. Musimy walczyć dalej, aby się utrzymać.
[ad=rectangle]
Greg Hancock (PGE Stal Rzeszów): To były bardzo trudne zawody dla naszej drużyny, ale daliśmy z siebie wszystko. Przyjechaliśmy do Wrocławia bez Petera Kildemanda, a potem jeszcze straciliśmy Kenniego Larsena. Mam nadzieję, że ci chłopacy szybko wrócą do pełni sił i pomogą nam w pozostałej części sezonu.

Piotr Baron (menedżer Betardu Sparty Wrocław): Chciałbym podziękować za walkę, bo mocno się z Rzeszowem poszarpaliśmy o ten bonus. Było nam trudno, ale chcę podziękować teamowi i zawodnikom. Zespół poświęcił wiele czasu, aby to wszystko grało jak należy. Tor był ciężki po opadach deszczu, ale myślę, że komisarz zrobił wszystko, co można było, aby tor był do użytku i udało się odjechać ten mecz.

Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław): Chcę podziękować chłopakom z Rzeszowa, bo to nie był łatwy mecz. Trochę się mordowaliśmy, aby zdobyć ten punkt bonusowy. Cały czas był kontakt. Najważniejsze jednak, że daliśmy radę i wygraliśmy.

Vaclav Milik (Betard Sparta Wrocław): Widać, że we Wrocławiu trochę padało w ostatnich dniach, bo jak wyjechaliśmy na tor, to musieliśmy założyć inne ustawienia niż w ostatnim meczu. Było ciężko, ale wygraliśmy i to mi się bardzo podoba. Przyjechałem do Wrocławia prosto z Terenzano, ale nie odczuwam trudów tej podróży. Myślę, że nie miała ona większego wpływu na mój występ.

[event_poll=34846]

Komentarze (110)
avatar
levybydg
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Tor był taki sam dla wszystkich zawodników.Żużel to nie szachy.Starsi kibice widzieli 100 razy gorsze tory na których zawodnicy jechali bez zająknięcia się.Baron na pewno wykopał te dziury spec Czytaj całość
avatar
anglik
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jakoś Stal nie ma szczęścia w ostatnich latach ,plaga kontuzji jaką jest prześladowana w momentach ważnych dla utrzymania się w lidze -Niki , Walasek , Okoniewski teraz następni ........jak tu Czytaj całość
avatar
Mariusz Szyptowski
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tor we Wrocławiu jest od początku sezonu kartofliskiem czy pada czy nie 
avatar
Karmazynowy przypływ
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Panie Baron jezeli mecz ma status zagrozonego to jakim cudem w piatek bylo bajoro na torze? Deszcz z bajora zrobil grzezawisko. Kara za opoznienie meczu Was nie ominie to jedno, a Pan masz kole Czytaj całość
avatar
margor
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wrocław od dziś ma stopa z pkt, reszta drużyn będzie robić pkt a wrocek stop. Nie wytarczy jeden wytatuowany pajac Wofi żeby wszystko zagrało, Maciek pewnie też parę pkt dorzuci ale to wszystko Czytaj całość