Bartosz Zmarzlik prawie spał, ale wygrał - finał MIMP w Lesznie (wypowiedzi)

Pomimo zmęczenia po nocnej podróży samochodowej z Lonigo Bartosz Zmarzlik sięgnął po zwycięstwo w finale MIMP na torze w Lesznie. - Fajnie, że w końcu ten upragniony tytuł zdobyłem - powiedział.

Bartosz Zmarzlik (1. miejsce, MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów): Zajechaliśmy do Leszna około godziny trzynastej. Jechaliśmy całą noc z Lonigo i trochę zmęczony faktycznie byłem. Na miejscu śmieszyło mnie to, że wszyscy pytali o to jak się czuję. Ktoś stwierdził: "o, widzę, że jeszcze śpisz", a ja odparłem: to prawda (śmiech). Prawie spałem, ale ostatecznie udało mi się wygrać. Fajnie, że tak się to wszystko ułożyło i w końcu ten upragniony tytuł zdobyłem. Szczerze mówiąc jechałem na ustawieniach, jakie dały mi w Lesznie dobry wynik w poprzednim sezonie na lidze. Używałem tylko innego motocykla. Jechałem na tym, który dobrze się sprawdzał w sobotę w Lonigo.
[ad=rectangle]
Piotr Pawlicki (2. miejsce, Fogo Unia Leszno): Chciałem zakończyć swój ostatni rok w wieku juniora z drugim indywidualnym mistrzostwem Polski. Bardzo załamany jednak nie jestem, bo jako młodzieżowiec zdobyłem wszystko i nie mam już nic do wygrania. Pozostaje mi powoli zacząć skupiać się na seniorskiej karierze i zostać mistrzem świata więcej razy niż Tony Rickardsson.

Krystian Pieszczek (3. miejsce, SPAR Falubaz Zielona Góra): Przed paroma dniami startowałem w Lesznie na Lidze Juniorów. Tor był trochę inny, ale ten występ na pewno mi pomógł. Cieszę się ze swojego trzeciego miejsca i można powiedzieć: oby tak dalej. Rywale byli bardzo mocni i szkoda, że poprzegrywałem akurat z tymi, z którymi nie chciałem.

Źródło artykułu: